„Hunter” powraca na GROMDA 7 i tym razem przeczytał regulamin! „Znam zasady, wiem, jak jest. Wjeżdżam ponownie i robię rozpie**ol”

Już w najbliższy piątek odbędzie się siódma edycja krwawej gali GROMDA. Do gry powraca charyzmatyczny bijok o ulicznym stylu.

Daniel „Hunter” Więcławski w walkach na gołe pięści zadebiutował w lutym na gali GROMDA 4. Wówczas w ćwierćfinale turnieju zmierzył się z Damianem „Grabarzem” Zapartem. Wyszedł do starcia spokojny i od początku miał przewagę nad rywalem. W drugiej odsłonie „Grabarz” w pewnym momencie złapał się za oko, a chwilę później sędzia przerwał pojedynek z powodu kontuzji zawodnika.

Więcławski awansował do kolejnego etapu i stanął przed trudnym wyzwaniem, gdyż zmierzył się ze zwycięzcą 4 edycji turnieju Tomaszem „Zadymą” Gromadzkim.

Fighterzy stoczyli najdłuższy pojedynek tamtego wieczoru. Niestety w tym starciu nie zobaczyliśmy nokautu, a pojedynek zakończył się przez dyskwalifikację. Emocjonująca i krwawa walka trwała ponad 10 minut. Obaj zawodnicy w piątej odsłonie byli mocno zmęczeni, jednak nadal wymieniali ciosy.

„Hunter” niestety trzykrotnie nieprzepisowo złapał swojego rywala, za co po ostatnim ostrzeżeniu został zdyskwalifikowany. Wielu nie spodobała się decyzja arbitra, sam komentujący walkę Artur Szpilka powiedział – Powiedzmy to otwarcie, sędzia zje*ał. To jest Gromda, tutaj nie ma miękkiej gry. Nie powinien tego przerywać.

Po porażce Więcławski przyznał, że nie czytał regulaminu. Tym razem odpowiednio się przygotował i nie zamierza przegrać przez dyskwalifikację. W zapowiedzi nadchodzącej gali powiedział:

– Charakter wyniosłem z ulicy. U mnie są proste zasady, nie ma zbędnego pierdolenia. Ja się biję do odcięcia. Nigdy nie klepnę, nigdy się nie cofnę. Zawsze się biję do odcięcia i tyle. Przeczytałem regulamin, znam zasady, wiem, jak jest, dlatego wjeżdżam ponownie i robię rozpie**ol. Ile można tańczyć, balować, łazić po tym mieście. Trzeba wrócić na GROMDĘ i zrobić rozpierdol.

-> Wykup dostęp i oglądaj GROMDA 7 na żywo

Źródło: YouTube