Grzebyk po raz pierwszy po odwołaniu walki na XTB KSW 94: „Priorytetem nie był pas, a…” [WIDEO]

Oficjalnie Andrzej Grzebyk wypadł z karty walk gali XTB KSW 94. Zawodnik pojawił się na konferencji prasowej, gdzie w rozmowie z Michałem Tuszyńskim z Fansportu TV zdradził kulisy swojej decyzji.

Podczas XTB KSW 94 nie brakuje hitowych starć. W ERGO Arenie miało też w końcu dojść do wyczekiwanego, pełnego wzajemnej antypatii rewanżu Adrian Bartosiński vs. Andrzej Grzebyk. Przed kilkoma laty „Bartos” byłego podwójnego mistrza FEN, który robił wszystko, by ponownie spotkać się z nim w klatce.

Niestety, do tego pojedynku nie dojdzie w najbliższy weekend 11 maja. Andrzej Grzebyk wypadł z karty XTB KSW 94, a jego miejsce w walce z Bartosińskim zajął Igor Michaliszyn. Starcie będzie oczywiście main eventem gali, a w stawce pozostał pas kategorii półśredniej

Wszystkie pojedynki XTB KSW 94 obstawisz u bukmachera Fortuna, a na start czeka na Ciebie znakomita oferta powitalna. Za rejestrację i depozyt otrzymasz darmowe 30 zł. Do tego trzy pierwsze zakłady do 100 zł obstawisz bez ryzyka! To znaczy, że Fortuna zwróci Ci środki na konto w przypadku przegranego kuponu.

Odbierz bonusy na XTB KSW 94

TYPKURSYBUKMACHER
Adrian Bartosiński1.28Fortuna
Igor Michaliszyn3.70Fortuna

Grzebyk po raz pierwszy o kontuzji

Andrzej Grzebyk pojawił się na konferencji prasowej przed XTB KSW 94, gdzie miał szansę zabrać głos po odwołaniu starcia. Zawodnik wagi półśredniej porozmawiał też z Michałem Tuszyńskim z Fansportu TV, któremu przyznał, że chodzi mu przede wszystkim o rewanż na Bartosińskim – nawet bardziej, niż o pas KSW:

Teoretycznie można było wziąć blokadę, ale praktycznie wychodzisz z urazem psychicznym, a nie fizycznym wtedy. Możesz zrobić wiele ze swoim ciałem, nie będziesz odczuwał bólu, ale wychodzisz mentalnie zepsuty. Wiesz, że masz w ciele coś popsute. Racjonalnie przeanalizowaliśmy za i przeciw i decyzja była taka, by odwołać walkę.

Wyjść po pieniądze można zawsze. W każdej chwili, do każdej walki. Jako zastępstwo wszędzie potrzebują, można robić różne dziwne manewry, ale tutaj ten aspekt finansowy nie jest dla mnie priorytetem. Bo priorytetem był „Bartos”, nawet nie pas, nie rundy, to była sportowa złość i ona i tak prędzej czy później dojdzie do skutku czy to będzie na tej gali, czy na KSW 100 czy na KSW 150. Dojdzie do tej walki bo musi do niej dojść.