Mateusz Kubiszyn, niepokonany mistrz w walkach na gołe pięści, opowiedział o tym, jak często wygląda weryfikacja nowych bijoków w GROMDZIE.
Walki na gołe pięści to bodaj najtwardszy sport do uprawiania. W Polsce kojarzy on się przede wszystkim z organizacją GROMDA, w której niekwestionowanym mistrzem jest „Don Diego”. Mateusz Kubiszyn od debiutu stoczył już 8 pojedynków i dotychczas nikt nie zdołał go pokonać.
Don Diego: GROMDA weryfikuje „zabijaków”
Rzeszowski zawodnik pojawia się na galach GROMDA nie tylko wtedy, gdy sam występuje. „Don Diego” widział wielu nowych bijoków, którzy liczyli na podbój charakterystycznego ringu 4×4 m.
Goszcząc w podcaście Przemka Górczyka Mateusz Kubiszyn opowiedział ze swojej perspektywy, jak często wyglądają debiuty. Zawodnicy tworzą wokół siebie wyjątkową aurę „zabijaki”, ale szybko okazuje się, że sama otoczka nie wystarczy.
– Taką zależność zauważyłem, że w dużej mierze ludzie jak pierwszy raz przychodzą, to wokół siebie robią otoczkę. Na każdego patrzą spod byka, jak porozmawiają, to zdawkowo. Budują otoczkę takiego gangstera, „zabijaki” czy nie wiadomo kogo. Ale jak jest blisko walki, to się nagle robi makaron. A jak wejdą do ringu i dostaną w trąbę, to rozumieją, z czym to się je i że to nie jest dla nich.