Krzysztof Głowacki nie ma wątpliwości – jego zdaniem nie ma co liczyć na jakąkolwiek zmianę w zachowaniu Artura Szpilki.
Popularny „Szpila” przez lata kojarzony był z buńczucznego charakteru, ale w ostatnich latach doszło do sporej zmiany. Nawet Denis Załęcki nie był w stanie „odpalić” zawodnika KSW.
Artur Szpilka spokojny i opanowany jest jednak tylko poza klatką. W niej szybko podpala się po ciosie rywala i idzie po głowę rywala. Nie zawsze kończy się to dobrze, co pokazało starcie z Arkadiuszem Wrzoskiem.
Krzysztof Głowacki w rozmowie z Michałem Tuszyńskim z FANSPORTU TV stwierdził, że raczej nie ma co liczyć na zmianę nastawienia „Szpili” do walki:
– Ciężko… Artur się nie zmienia. Mówi: „wszystko OK, poukładane, a jak jest walka, to wjeżdżam i go rozwalam”. U niego to się raczej nic nie zmieni. Widowisko jest, zawsze gdzieś coś pogada, tu się przepchnie, kibicom się to podoba i go kochają.