Głowacki komentuje wpadkę z dopingiem! „Sam byłem zaskoczony”

Krzysztof Głowacki zabrał głos po tym, jak wyszło na jaw, że kilka miesięcy temu został zawieszony za korzystanie ze środków dopingujących.

Były mistrz świata ostatni bokserski pojedynek stoczył w styczniu 2023 roku. W Wielkiej Brytanii zmierzył się z Richardem Riakporhem i niestety przegrał przez nokaut techniczny w czwartej odsłonie. Kilka tygodni później oświadczył, że kończy z boksem.

W grudniu ubiegłego roku ponownie potwierdził, że więcej już nie zobaczymy go w ringu. Niedługo później 2 stycznia do mediów trafiła informacja, że po walce przeszedł badania antydopingowe, które dały wynik pozytywny. W jego organizmie wykryto boldenon, za co pięściarz został ukarany 4-letnim zawieszeniem.

Szybko pojawiły się przypuszczenia, że świadomy nadchodzącej kary, zdecydował się zmienić ring na klatkę MMA i dołączył do KSW, gdzie wpadka dopingowa nie zatrzymuje jego kariery. Pięściarz w opublikowanym oświadczeniu zaprzeczył i zapewnia, że przez całe swoje sportowe życie nie korzystał z nielegalnych substancji.

Podkreślił, że jako zawodowiec był wielokrotnie badany pod kątem dopingu. Wytłumaczył również jak działa boldenon i zapewnia, iż jest to środek wykorzystywany przede wszystkim w sportach sylwetkowych, który nie pomaga w walce:

– W związku z doniesieniami odnośnie stosowania przeze mnie dopingu czuję się w obowiązku wydania oświadczenia, głównie do moich kibiców. Przez całą karierę nie stosowałem jakichkolwiek niedozwolonych środków. Walka z Riakporhe odbyła się ponad rok temu. Oczywistym było to, że będę objęty badaniami antydopingowymi, zresztą jak przez całą moją karierę. Byłem pod nadzorem Clean Boxing Program, czyli kontrola antydopingowa miała prawo sprawdzić mnie w dowolnym czasie i miejscu, co też kilkukrotnie czyniła i wyniki były nieskazitelne.

– Po kilku miesiącach po walce z Anglikiem odczytałem wiadomość mailową odnośnie wykrycia w próbce moczu śladowych ilości metabolitu boldenonu. Należy zaznaczyć, że boldenon poprawia apetyt oraz definicję mięśnia, tj. jego jakość, co jest bardzo ważne w sportach kulturystycznych, a zwłaszcza sylwetkowych, co ma się nijak do sportów wytrzymałościowych. Jak można zauważyć podczas walki, nie wyglądałem jak osoba, która ma atletyczną budowę, co potwierdzałoby stosowanie ww. środka.

– Po walce, pod koniec stycznia, rozwiązałem kontrakt z grupą Knockout, a pismo odnośnie dopingu odczytałem znacznie później, w związku z czym sugestie, że zrezygnowałem z kariery bokserskiej przez doping, totalnie mijają się z prawdą. Próbka B nigdy nie została zbadana, ani też nie zostałem poddany innym badaniom. Na zakończenie pragnę raz jeszcze podkreślić, że nigdy świadomie nie wziąłem, żadnego niedozwolonego środka i chciałbym, aby to wybrzmiało.

– Jest mi ogromnie przykro, bo przez całą moją karierę byłem czysty i wszystko, co osiągnąłem, zawdzięczam swojej ciężkiej pracy. Szczerze mówiąc, sam byłem zaskoczony takim wynikiem, ale teraz mogę tylko gdybać i zastanawiać się, czy komuś było na rękę takie rozwiązanie, ale trudno, biorę to na klatkę jak zawsze zresztą.