Jak się okazało w ostatnim czasie, kolejny zawodnik nie jest w najlepszych relacjach z federacją GROMDA. Tym razem szef organizacji zabrał głos w sprawie Patryka Tołkaczewskiego.
Turniej i pojedynki finalistów na gali GROMDA 11
2 grudnia GROMDA powraca z najbardziej krwawą galą w Polsce. Na jedenastej edycji odbędą się naprawdę emocjonujące starcia pomiędzy najlepszymi zawodnikami w organizacji. W ringu GROMDY ponownie zobaczymy brutalne pojedynki.
Poza turniejem czekają na nas superfighty oraz walki finalistów. Do ringu powróci m.in. ulubieniec kibiców, czyli Rafał „Łazar” Łazarek, zobaczymy również w akcji Łukasza „Brodacza” Załuskę, Bartłomieja „Kruszynę” Bielasa oraz debiutantów. Wszystkie nazwiska uczestników GROMDA 11 poznamy już niedługo.
Zwycięzca pierwszego półfinału wielkiego finału zwycięzców turniejów, Mateusz „Don Diego” Kubiszyn, będzie na pewno bacznie przyglądał się pojedynkowi Łukasza Parobca z Bartłomiejem Domalikiem. Popularny „Balboa” ma już pierwszy mistrzowski pas federacji, a teraz zrobi wszystko, by pokazać wszystkim kto jest najtwardszym bijokiem.
Szef GROMDY o „Glebie”
Jak wiemy, „Gleba”, który jest gwiazdą GROMDY, chce przejść do freak fightów i zawalczyć m.in. dla federacji High League. Trwały już nawet rozmowy, jednak jak zaznacza szef GROMDY w rozmowie z KOLOSEUM, zawodnicy, którzy mają obowiązujące umowy, muszą ich przestrzegać:
– Niektórzy zawodnicy stracili głowy. Myślą, że są celebrytami i stąd takie zachowanie. Jeśli zawodnik ma umowy, to nigdzie nie zawalczy. Ja myślę, że trzeba współpracować z federacją, bo na siłę nikt nic nie zrobi.
Następnie poruszył temat walki „Don Diego” vs „Gleba”. Miała ona odbyć się ona na GROMDZIE, jednak Patryk Tołkaczewski nie dopełnił formalności, przez co zawodnicy nie zostali zestawieni – Ja do tej walki doprowadziłem, wyraziłem chęć. Trzeba było spełnić jeden element. „Gleba” myślał co innego.
Na koniec wyjaśnił, że podczas piątkowej gali GROMDA 11 wyłoniony zostanie kolejny zwycięzca turnieju, który w wielkim finale ma zmierzyć się z „Glebą”. Na ten moment jednak sprawa jest otwarta i nie wiadomo, czy Tołkaczewski będzie walczył w pojedynku o 100 tysięcy złotych.
– „Gleba” szuka poklasku, szuka fejmu, myślę że to błędna droga. Widzimy, co się dzieje w Internecie, opinie o „Glebie”. Myślę, że stracił dużo szacunku u kibiców. To jest jego życie, jego wybór. On musi zrozumieć, tym bardziej że jest pierwszym finalistą. Teraz na 11 wyłaniamy kolejnego finalistę do walki. Czy z „Glebą”? Zobaczymy, czy „Gleba” będzie jeszcze tutaj funkcjonował. Ja nie podejmuję żadnych decyzji przed galą.
Źródło: YouTube
- Niezwykłe przygody Różala w Turcji: „Odchylił się, a ja w ochroniarza…” [VIDEO]
- Różal wspomina szalone kulisy walki we Francji: „Ja taki wyj…any wychodzę, a on…” [VIDEO]
- McGregor grzmi po wyroku sądu! „To śmieszny żart, a nie sąd”
- Niefortunne słowa Pawła Pawlaka na KSW 100. „Easy, najprostszą balachą…” [VIDEO]
- Kontrowersyjny rywal Labrygi na Babilon MMA. Artur Gwóźdź komentuje