Mateusz Gamrot jest pewien, że jeśli Jakub Wikłacz znajdzie się w UFC, to szybko zawita do rankingów dywizji koguciej.
Popularny „Masa” już 9 lat temu jako młodzian pojawił się na gali największej organizacji MMA na świecie. Znalazł się w narożniku Joanny Jędrzejczyk, która obroniwszy pas kategorii słomkowej na gali w Hamburgu zapowiedziała: „ten chłopak kiedyś dołączy do UFC i zostanie mistrzem”.
Wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że do pierwszego kroku brakuje naprawdę niewiele. Przed kilkoma dniami KSW poinformowało, iż popularny Jakub Wikłacz opuścił jej szeregi. Zarazem ogłoszono nową walkę wieczoru styczniowej gali XTB KSW 102, którą będzie potyczka o pas dywizji koguciej: Sebastian Przybysz vs. Bruno Azevedo.
Walkę o pas KSW obstawicie na stronie i w aplikacji bukmachera Fortuna. Nowi użytkownicy otrzymają na start darmowe 30 zł za depozyt i rejestrację oraz zakład bez ryzyka do 100 zł.
Mateusz Gamrot o transferze Wikłacza do UFC
Wikłacz niebawem powróci na maty American Top Team, gdzie gościł jakiś czas temu z Robertem Ruchałą i Adrianem Bartosińskim. Również i tym razem to zacne trio zawita na Florydę, gdzie „Masa” zbierał ogromne pochwały.
Mówił o tym Mateusz Gamrot w wywiadzie dla Artura Mazura w programie Klatka po klatce. Popularny „Gamer” przyznał, że z jego umiejętnościami Wikłacz spokojnie szybko zawita do czołowej dziesiątki kategorii koguciej.
– Świetnie. Cieszę się bardzo. Kubę widzę w TOP 10 jego wagi, bez problemu. Trzymam mocno za to kciuki, żeby podpisał kontrakt z UFC. I nie przez „Dana White’s Contender Series”, ale normalny kontrakt podpisał, bo wtedy naprawdę można inne warunki wynegocjować, a tam wszystko z automatu idzie. Petarda, trzymam kciuki.
Gamrot cieszy się też oczywiście, że kolejny biało-czerwony zasili szeregi największej organizacji MMA na świecie.
– Do dzieła. Niech polska siła przejmuje ten amerykański rynek i oby było nas jak najwięcej tam – dodał „Gamer”.