Wczorajsza wiadomość o problemach w czubie karty walk UFC 313 szybko odbiła się szerokim echem. Do Justina Gaethjego, który znalazł się w sytuacji bez rywala, ustawiła się kolejka chętnych.
Amerykanin podczas przyszłotygodniowej gali w Las Vegas miał zmierzyć się z Danem Hookerem. Kibice znający styl walki obu zawodników zacierali ręce na otwartą wojnę w stójce i… niestety musieli obejść się smakiem. Nowozelandczyk wycofał się z gali z powodu urazu.
Main eventem UFC 313 będzie walka o pas kategorii półciężkiej. Starcie to obstawicie u bukmachera Fortuna. Nowi użytkownicy otrzymają na start darmowe 30 zł za depozyt i rejestrację oraz zakład bez ryzyka do 100 zł.
UFC 313: Kolejka chętnych do Justina Gaethjego
Polscy fani błyskawicznie ruszyli w social mediach z komentarzami, że Hookera powinien zastąpić jego ostatni rywal – Mateusz Gamrot. Sam „Gamer”, gdy tylko usłyszał o wieściach, również natychmiast zgłosił akces na platformie X (dawniej Twitter):
– Hooker wypadł, jestem gotowy by walczyć Justin. Dwa tygodnie nie mają znaczenia – napisał Polak. W kolejnym wpisie dodał, że pewna trójka punktująca jego pojedynek w sierpniu popełniła błąd, który on teraz jest gotów naprawić. – Moja walka z Hookerem była bardzo bliska i miał szczęście, że sędziowie wypunktowali jego wygraną. Czas to naprawić i udowodnić swą wartość.
Nim jednak przebywający w Miami Mateusz Gamrot wstał, głos zabrał Rafael Fiziev. Popularny „Ataman” ma już za sobą jedną, bardzo emocjonującą zresztą, potyczkę z Gaethjem. Dawno niewidziany Azer ma chrapkę na rewanż:
– Zróbmy to raz jeszcze, Justinie Gaethje – napisał 11. w rankingu Fiziev.
Pojedynki na ostatnią chwilę oznaczają większą wypłatę. A kasowe pojedynki to coś, co w ostatnich latach polubił Renato Moicano. Brazylijczyk i klubowy kolega Mateusza Gamrota również zabrał głos na portalu X:
– Dwa tygodnie wystarczą! Będę miał wystarczająco dużo czasu na 2-3 sesje sparingowe! Będę gotowy, jak wykręcą mój numer.
Z kim wy chcielibyście zobaczyć Justina Gaethjego? Czy Mateusz Gamrot ma szansę otrzymać walkę na zastępstwo? Dajcie znać w sekcji komentarzy.
