Czy w świecie freak fightów jest zawodnika, który mógłby spróbować swoich sił w GROMDZIE? Na to pytanie w ostatnim wywiadzie odpowiedział Mateusz Kubiszyn.
Już w ten piątek 3 marca odbędzie się gala GROMDA 12. Ponownie zobaczymy krwawe walki na gołe pięści i tym razem udział w wydarzeniu weźmie wielu fighterów z zagranicy. Na kibiców czekają zarówno superfighty, jaki i 8-osobowy turniej, a w akcji zaprezentuje się m.in. gwiazda KOTS Simon „The Savage” Henriksen.
-> Kliknij w baner i oglądaj GROMDA 12 na żywo
„Don Diego” o freakach w GROMDZIE
Przy okazji wczorajszej konferencji w wywiadzie dla fansportu.pl niepokonany na gołe pięści „Don Diego” został zapytany o pojedynek Piotr Szeliga vs „Popek”. Jak wiemy, GROMDA jest otwarta na zorganizowanie takiego starcia, jednak nie wszystkim to odpowiada. Kubiszyn przyznał, że rozumie jedną i drugą stronę, ale ostatecznie nie ma nic przeciwko takiemu zestawieniu.
Został również zapytany o to, czy jego zdaniem jest freak fighter, który mógłby spróbować swoich sił w GROMDZIE:
– Może „Tarzan”, może Karwat, nie wiem jak u niego stójka, boksowanie, Denis Labryga. No i tyle, jakoś nigdy nie zastanawiałem się nad tym. Szeli oczywiście ma jebnięcie. Jeżeli miałbym rok na przygotowanie stricte pod walki na GROMDZIE, to myślę, że byłbym w stanie zrobić z niego naprawdę dobrego zawodnika walk na gołe pięści.
– Tylko to naprawdę by trzeba było rok sumiennych przygotowań, wola z jego i mojej strony, żeby zrobić z „Szeliego” dobrego GROMDIARZA. Też jest to, że wielu ludzi przychodzi do GROMDY, wchodzi do ringu i zdaje sobie sprawę, że popełniło błąd. Tutaj psychika ma bardzo duże znaczenie.