Jeszcze tydzień temu wydawało się, że walka pomiędzy Tysonem Fury i Anthonym Joshuą nie odbędzie się w najbliższych miesiącach. Ostatnie doniesienia wskazują jednak, że najprawdopodobniej obaj zawodnicy skrzyżują rękawice już w listopadzie albo grudniu 2022 roku!
Po drugim zwycięstwie Usyka nad popularnym „AJ’em” wszyscy byli zgodni, że kolejnym rywalem Ukraińca powinien być Tyson Fury. Mistrz świata czterech federacji i magazynu „The Ring” stwierdził jednak, że w tym roku nie pojawi się już w ringu. Powodem jest chęć spędzenia czasu ze swoją rodziną.
W związku z tym obóz posiadacza tytułu WBC zwrócił swój wzrok ku Anthony’emu Joshule i wysłał jemu oficjalną ofertę pojedynku. „Król Cyganów” wraz ze swoim promotorem Frakiem Warrenem kontaktował się już z już z Eddiem Hearnem. Ten ostatni w rozmowie z „iFL TV” zdradził, że on i jego podopieczny zaakceptowali warunki pojedynku.
Miejsce i podział pieniędzy są już dogadane
Szef „Matchroom Boxing” wskazał trzy daty prawdopodobnego starcia. Pod uwagę brany jest 12 listopada i stadion Old Trafford w Manchesterze, 26 listopada i londyńskie Wembley oraz Millenium Stadium w Cardiff 3 grudnia. Najmniej prawdopodobna wydaje się pierwsza data. Obiekt na którym gra Manchester United nie posiada pełnego zadaszenia.
Drugim najistotniejszym faktem jest to, że oba obozy ustaliły podział zarobionych pieniędzy. 60/40 dla Tysona Fury zostało wstępnie zaakceptowane przez Anthony’ego Joshuę i jego menadżera. Warunkiem jednak jest to, że w rewanżu, który miałby się odbyć w przypadku ewentualnej porażki „Króla Cyganów„, proporcje finansowe zostaną odwrócone.
Hearn w rozmowie z portalem również wspomniał, że DAZN ma z jego podopiecznym umowę na wyłączność, jeżeli chodzi o transmisję walk. Jest przekonany, że uda się znaleźć sposób, który pozwoli innym nadawcom jak np. BT Sports na pokazanie tej gali.
Wygląda zatem na to, że do ustalenia pozostały ostatnie szczegóły. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to być może jeszcze w tym miesiącu otrzymamy oficjalne potwierdzenie tego hitowego starcia.
Źródło: Talksport