
Ołeksandr Usyk celuje w walkę z Danielem Dubois, ale jedna z organizacji, której dzierży pas upomniała się o obowiązkową obronę. To oczywiście może pokrzyżować plan ukraińskiego pięściarza.
Niepokonany od 23. pojedynków Ołeksandr Usyk jest obecnie niekwestionowanym numerem 1 w rankingach wagi ciężkiej. Ukrainiec ma za sobą kilkanaście owocnych miesięcy, w trakcie których dwukrotnie mierzył się z Tysonem Furym.
Po ponad dwóch dekadach ponownie doszło do unifikacji wszystkich pasów wagi ciężkiej. Usyk pokonał „Króla Cyganów” na pełnym dystansie, a ten aktywował zapisaną w kontrakcie klauzulę rewanżową. W tak zwanym międzyczasie organizacja IBF nie dała Ołeksandrowi wyboru – albo godzi się na starcie z Danielem Dubois, albo pozbawiają go tytułu. Ukrainiec wybrał wielkie pieniądze, które gwarantowało my starcie z Furym.
WBO pokrzyżuje plany Usyka?
Jakiś czas temu poznaliśmy plany na dalsze pojedynku z udziałem niepokonanego Ukraińca. Ołeksandr Usyk zdradził promotorowi Frankowi Warrenowi, że w kolejnym pojedynku znów spróbuje sięgnąć po tytuł niekwestionowanego mistrza. Obecnie jedynym tytułem, którego brakuje mu do kolekcji jest ten, który dzierży wspominany Daniel Dubois.
Niepokonany pięściarz wprost mówił, że zbliża się do końca zawodowej kariery. Przed nim już tylko dwa starcia, a jemu samemu bardzo zależy na rewanżu z „Dynamite’em”, w którym to pojedynku nie brakowało kontrowersji.
Negocjacje walki Usyk vs. Dubois miały już ruszyć, ale pojawił się niespodziewany problem. Organizacja WBO upomniała się wczoraj o konfrontację Ukraińca z tymczasowym mistrzem, Josephem Parkerem. To właśnie Nowozelandczyk miał być rywalem Daniela Dubois na hitowej gali w Rijadzie. Anglik wypadł jednak z powodu choroby.
– Strony mają 30 dni na osiągnięcie porozumienia. W przeciwnym razie Komitet nakaże przeprowadzenie przetargu zgodnie z Regulaminem WBO dotyczącym zawodów o mistrzostwo świata – poinformowało w stosownym komunikacie WBO.
Tym samym Ołeksandr Usyk musi przeanalizować swoją sytuację. Jeśli chce raz jeszcze sięgnąć po tytuł niekwestionowanego mistrza, wówczas najpierw musi stoczyć pojedynek z Parkerem, a dopiero później z Danielem Dubois. To też komplikuje jego plan na superfight z byłym championem UFC, Alexem Pereirą.