Kasjusz Życiński zgłasza gotowość do walki z Tomaszem Adamkiem. Freak fighter chciałby zmierzyć się z byłym mistrzem świata.
Adamek to jeden z najlepszych pięściarzy w historii Polski. Na zawodowych ringach wygrał 53 z 59 pojedynków i sięgnął po taki tytuły jak IBF i IBO w wadze junior ciężkiej oraz WBC w wadze półciężkiej. Ostatni raz oglądaliśmy go w akcji w 2018 roku, kiedy to zawalczył w USA.
Teraz chciałby pożegnać się jeszcze z polskimi kibicami i w ojczyźnie stoczyć swój ostatni pojedynek. Kiedy zapowiedział, że jeszcze raz wejdzie do ringu, wyzwanie rzucił mu między innymi Marcin Najman. Teraz gotowość zgłosił również „Don Kasjo”.
Przy okazji ostatniego programu „Zadyma” włodarz federacji Prime Show MMA przyznał, że mógłby zawalczyć z Adamkiem w jego pożegnalnym pojedynku. Zaznaczył, że były mistrz góruje nad nim umiejętnościami, jednak widzi w tym starciu swoje szanse:
– Jak bardzo chce pożegnalną walkę, to nie, że jakiegoś Bułgara ściągnie i go oklepie. Wiadomo, że Adamek ma w ch*j umiejętności, jest mistrzem. Ja bawiłem się tylko amatorsko. Mateusz Borek ma do mnie numer, może zadzwonić. To by była elektryzująca walka, jak już chce się pożegnać z ringiem.
– On ma wysoki poziom, ja mam dużo niższy, ale jestem młodszy i wydaje mi się, że z moim trenerem Markiem Chrobakiem znaleźlibyśmy taktykę, żeby go ograć. Miałbym motywację do treningów. Może Tomasz Adamek.