Don Kasjo uderzył w Denisa: „To jest karykatura człowieka”

Kasjusz „Don Kasjo” Życiński ponownie uderzy w Denisa Załęckiego. Włodarz Prime Show MMA uważa, że „Bad Boy” nie jest osobą honorową.

Konflikt pomiędzy tą dwójką trwa od wielu lat. Padło też sporo gorzkich słów z jednej i drugiej strony. Wydawało się, że wszystko doprowadzi do eskalacji na programach przed ewentualną walką. Do takowej jednak, przynajmniej na ten czas, nie doszło.

Choć Denis Załęcki jest zawodnikiem FAME, to ogłoszenie gali Prime Show MMA 12 w Toruniu mogło sugerować, że zostanie on wypożyczony do konkurencji. Tam mógłby zmierzyć się właśnie z „Don Kasjo”. „Bad Boy” jednak skupia się na czerwcu, kiedy to ma zmierzyć się z dużym wyzwaniem, potencjalnie Denisem Labrygą, czy Mariuszem Pudzianowskim.

Don Kasjo uderza w Denisa Załęckiego

Nie oznacza to jednak, iż Załęcki nie interesuje się tym, co się dzieje „za miedzą”. Prime Show MMA odbędzie się wszak w jego rodzinnym mieście, a na karcie znalazło się miejsce dla Natana Marconia.

„Kraken” niejednokrotnie wyzywał Denisa, jak i jego partnerkę. „Bad Boy” dawał słowo honoru, że gliwicki freak fighter w Toruniu nie zawalczy. Tymczasem ten nie tylko ma pojawić się na Prime Show MMA 12, lecz także wystąpi w walce wieczoru, gdzie zmierzy się z Jackiem Murańskim.

Zapytany o Denisa Załęckiego w wywiadzie dla TV Reklama „Don Kasjo” ponownie uderzył w medialnego oponenta. Kasjusz zwrócił uwagę, że to kolejny raz, gdy „Bad Boy” daje słowo honoru i nic z tego nie wynika. Włodarz Prime Show MMA przytoczył też kilka przykładów:

Słowo honoru dał znowu kolejny raz? Mamy mu wierzyć? Już tyle razy dawał słowo honoru, że nie zwalczy z Natanem, nie zawalczy z „Wielkim Bu”, przyrzekał na swoją córkę i łamał te słowa. To jest karykatura człowieka. Plemnik się gdzieś zapodział i taki Denis wyszedł – powiedział ostro Życiński.