
Mateusz Kubiszyn nikomu udziału w Golden Tournament zabraniać nie chce… Ale prześmiewczo wskazał jedną postać, która jego zdaniem walczyć o milion w złocie nie powinna.
Popularny „Don Diego” został ogłoszony kolejnym uczestnikiem turnieju, który odbędzie się na gali FAME 26. Niepokonany w walkach na gołe pięści zawodnik będzie jednym z dziesięciu, spośród których widzowie wybiorą ósemkę, którzy powalczą o milion w czystym złocie.
Choć to jedynie wróżenie z fusów, można przewidywać, że Mateusz Kubiszyn znajdzie się w zacnym gronie śmiałków. Po pierwsze, zawody będą odbywały się w stójce, a mistrz GROMDY właśnie z tego się wywodzi. Po drugie, jednym z innych kandydatów do udziału jest Denis Załęcki, a mało który kibic odmówiłby możliwości doprowadzenia do rewanżu tej dwójki.
Don Diego o uczestnikach turnieju FAME 26
Sam „Don Diego” zna już pełen zestaw nazwisk, które wezmą udział w głosowaniu, a następnie stanął (lub nie) do turniejowych walk. W wywiadzie dla Huberta Mściwujewskiego Mateusz odpowiedział na pytanie, czy jest jedna osoba, którą „Don Diego” wyeliminowałby z udziału w turnieju?
– Hmm… – zamyślił się na sekundę Kubiszyn, po czym wypalił. – Marcin Najman!
O udział „El Testosterona” martwić się raczej nie musi. Wątpliwym jest, by były pięściarz znalazł się w gronie kandydatów, wśród których wymienia się chociażby Daniela Omielańczuka, czy Denisa Labrygę.
„Don Diego” szybko dodał, gdyby ktoś miał jakiekolwiek wątpliwości, że jedynie żartuje. Uczestnik wielu turniejów, czy to w walce na gołe pięści, czy w kickboxingu, nie odmówiłby żadnego wyzwania.
– Nie, nie, nie. Ja jestem człowiekiem i zawodnikiem, który lubi wyzwania. I po prostu kto by to nie był – wjeżdżam. Nie chcę „eliminować” nikogo, ani dawać do zrozumienia, że nie chcę go w turnieju, bo… Bo czemu nie? Dawać wszystkich po kolei!