Poznaliśmy wymiar kary, jaka została wymierzona w Armana Tsarukyana po incydencie z UFC 300.
27-letni fighter American Top Team wystąpił podczas jubileuszowego wydarzenia, gdzie zmierzył się z Charlesem Oliveirą. Tsarukyan wygrał przez niejednogłośną sędziów i ugruntował swoją pozycję jako numer 1 w rankingu dywizji. Popularny „Ahalkalakets” od dawna domaga się walki o pas.
Propozycja title shota przyszła bardzo szybko. Jak podano później do informacji Tsarukyan mógł wystąpić na UFC 302, ale uznał, że to za mało czasu na przygotowanie na Islama Makhacheva. Jego miejsce zajął Dustin Poirier, który przegrał z Dagestańczykiem przez poddanie w ostatniej rundzie.
Arman Tsarukyan zawieszony na 9 miesięcy
Pojedynek o pas i tak nie mógł by się odbyć wobec incydentu, który miał miejsce w drodze do oktagonu. Arman Tsarukyan uderzył kibica, który pokazał w jego kierunku środkowy palec. Spotkało się to z natychmiastową reakcją Komisji Sportowej Stanu Nevada, która zawiesiła Ormianina.
Przed kilkoma dniami padła informacja, iż na wrzesień planowany jest pojedynek Tsarukyan vs, Makhachev. Wieści te szybko zdementował menedżer Armana, który dodał też, że 25 czerwca podjęta zostanie oficjalna decyzja w sprawie kary.
Dziś już wiemy że do wrześniowego starcia nie dojdzie. Ba, „Ahalkalakets” ma przymusowe wakacje do końca roku. Za uderzenie fana fighter został zawieszony na 9 miesięcy (wygasa 12 stycznia 2025 roku). Może zostać ono skrócone do 6 miesięcy, jeśli Tsarukyan wypuści nagrania w ramach kampanii przeciwko przemocy. Wieści te przekazał John Morgan. Ormianin został też ukarany grzywną w wysokości 25 tysięcy dolarów.
Oczywiście można zakładać, że „Ahalkalakets” nagra wspomniane wideo, dzięki czemu będzie mógł wrócić do oktagonu 12 października. Mógłby wtedy wystąpić na gali UFC w Abu Dhabi, która będzie miała miejsce kilkanaście dni później.