Denis Załęcki skomentował wywiad Szachty: Nie wiem, jak można być tak głupim

W myśl zasady „uderz w stół, a nożyce się odezwą” — po głośnym wywiadzie Bartosza Szachty w sieci głos zabrał Denis Załęcki.

Relacje między toruńskimi freak fighterami w ostatnich miesiącach uległy całkowitemu załamaniu. W sieci pojawiały się doniesienia, jakoby Denis Załęcki mógł mieć związek ze zdarzeniem drogowym z udziałem Bartosza Szachty. Następnie Internet obiegło nagranie z konfrontacji obu zawodników — a biorąc pod uwagę, co „Bad Boy” trzymał w ręku, sytuacja mogła skończyć się tragicznie.

Obaj trafili do aresztu, skąd wyszli po kilku tygodniach. Bartosz Szachta zdążył już wrócić do mediów, występując na programie FAME i udzielając wywiadu kanałowi MMA–BNB. Tam, mimo ostrożnego doboru słów, skierował pod adresem Załęckiego bardzo mocne zarzuty.

Denis Załęcki odpowiada Szachcie: „Nie wiem, jak można być tak głupim”

Denis Załęcki błyskawicznie zareagował na medialne wypowiedzi Szachty. Na Instagramie opublikował długie oświadczenie, w którym odniósł się do słów byłego przyjaciela.

No i zaczynamy… Serio uważam, że Internet to nie jest odpowiednie miejsce do takich rozkminek, ale niestety Szachta nie rozumie tego, że pewne rzeczy załatwia się w prawdziwym życiu, a nie gadając śmieci pod zasięgi…

Bartek, przypomnę tylko, że trwa śledztwo. A twoje pragnienie atencji i wyświetleń nie pomoże nikomu i serio nie wiem, jak można być tak głupim, żeby iść i gadać takie rzeczy w mediach. „Nie wiedziałeś, że pójdziesz siedzieć przez swojego przyjaciela”? I ty śmiesz sugerować, że ja się sprzedałem? I to mnie nazywasz sprzedajną kur…? Bo z tego co widzi każde to ty chyba masz największe parcie na hajs i zasięgi. Mówisz coś o zamazywaniu tatuażu? To ty latasz z konfidentami i rozpie…lasz się w necie, nie ja! To ty mówiłeś, że ja cię zaatakowałem i że są kamery, nie ja. Nie zamierzałem poruszać tego tematu w Internecie, bo to nie jest odpowiednie miejsce do tego, ale niestety nie umiesz się zachować, co potwierdzasz na każdym kroku.

Idź dalej, trzymaj się z pdf, i konfidentem. No i na koniec dodam, że siedziałeś w areszcie, a nie więzieniu, a siedziałeś tam 3 tygodnie, a płaczesz jakbyś 10 lat siedział… „Czułem się jakbym 6 w totka trafił, jak wychodziłem”. Oj Bartuś, Charakternie…