Mariusz Grabowski odniósł się do tego, iż Denisowi Załęckiemu nie podobają się kolejne szpilki ze strony GROMDY i jej szefa.
Torunianin wystąpił w charakterystycznym ringu 4×4 m na gali z numerem 3, gdzie wziął udział w turnieju. Doszedł w nim nawet do finału, gdzie jednak przegrał z Vasylem Halychem. Kolejnych występów Denisa w GROMDZIE już nie było.
Załęcki popadł w konflikt z Mariuszem Grabowskim. Często zaczepiał go w social mediach i otworzył własną organizację pod nazwą The War. Co do pierwszego punktu trzeba przyznać, że szef GROMDY również nie pozostawał dłużny „Bad Boyowi”. Podobnie zresztą jak organizacja.
Mariusz Grabowski odpowiedział Załęckiemu
Raz po raz w materiałach promocyjnych GROMDY można znaleźć nawiązania i szpilki wbijane w Denisa Załęckiego. Torunianin przyznał, że ma już tego dość. Teraz do sytuacji odniósł się Mariusz Grabowski, który zabrał głos na ten temat w rozmowie z FANSPORTU TV.
Szef GROMDY powiedział Michałowi Tuszyńskiemu, że w rzeczywistości lubi Denisa i ma nadzieję, że ten zda sobie sprawę ze swojego zachowania. Te mają też krytykować „osoby ze środowiska”, o których często wspomina Załęcki. Grabowski uważa, że „Bad Boy” za kilka lat sam dojdzie do wniosku, że pan Mariusz ma rację:
– Nie podszczypujemy go, tylko wracamy do jakichś śmiesznych sytuacji. Nie możesz mówić, że jesteś charakterny z zasadami, a później zadajesz się z kimś, kto nie jest tego wart. Albo mówisz, że u tego nie zawalczysz. Czasami zaprzecza sam sobie. Dużo osób powiedzmy z klimatu, dzwoni do mnie i mówi o jego zachowaniu.
– Jak Denis dorośnie i zobaczy, co mówił, to będzie się za to wstydził. Myślę, że nawet wiele osób z jego środowiska się wstydzi za to, co mówi. Jak dorośnie, to powie: “Ten Grabowski miał rację”. Denis gra w grę w Internecie, a później pomyśli, że to było nieeleganckie.