Deklasacja w oczach fanów. Kibice wskazali faworyta walki wieczoru GROMDA 20

Partner GROMDY opublikował typowanie kibiców, którzy wskazali swojego faworyta main eventu najbliższej gali. Zaskoczenia raczej nie stwierdzono, choć różnica w wynikach jest mocno zaskakująca.

Niepokonany w walkach na gołe pięści „Don Diego” już w ten piątek, 7 marca, przystąpi do kolejnej obrony tytuły. Kubiszyn wystąpi oczywiście w main evencie gali GROMDA 20: Stara szkoła, gdzie czeka go potyczka z Jakubem Słomką.

Zakopiański bijok wywalczył sobie miano pierwszego pretendenta sensacyjnie nokautując Jakuba Szmajdę. Jak tamtego wieczoru, tak i najbliższego „Słomka” wstąpi między liny w roli dużego udnerdoga.

Transmisję GROMDA 20 obejrzysz za darmo w PPV! Wystarczy, że zastosujesz się do kilku poniższych kroków:

1️⃣ Załóż konto w FORTUNIE – KLIKAJĄC TUTAJ – koniecznie z tego linku promocyjnego!
2️⃣ Zaznacz zgody marketingowe i wpłać pierwszy depozyt.
3️⃣ Obstaw zakład za 20 PLN na galę GROMDA 20 np. walkę Don Diego vs Słomka. Po spełnieniu warunków, otrzymasz kod PPV!

GROMDA 20: Kibice bezlitośni w typowaniu

Na chwilę obecną kurs na zwycięstwo „Don Diego” wynosi już 1.45, co oznacza stawiając 100 zł zgarniacie „jedyne” 127,60 zł. Obstawiając wiktorię Jakuba Słomki podwajacie zaś stawkę (kurs 2.37).

Taka kolej rzeczy nie jest żadnym zaskoczeniem. Zakopiański bijok miewał problemy w ringu, choć koniec końców pozostaje niepokonany. Przemawiać za nim mogą warunki fizyczne, ale i z takimi wyzwaniami radził sobie Mateusz Kubiszyn.

Partner GROMDY Fortuna to jedyny bukmacher na rynku z ofertą na pojedynki polskiej organizacji. Oprócz kursów na starcie o pas niekwestionowanego mistrza można też spojrzeć w podział stawek, czyli jak gracze widzą main event gali z podtytułem Stara szkoła.

Aż 87,4% fanów upatruje wygranej „Don Diego”, a zaledwie 12,6% postawiła na tryumf „Słomki”. Sami zawodnicy często wspominają, że szanse w walkach na gołe pięści to 50/50. W przypadku Kubiszyna ta zasada nie wchodzi jednak w grę. Mateusz ma za sobą ciężkie boje, co przełożyło się na ogromne doświadczenie. Nie można też zapominać, że „Don Diego” potrafi „w locie” dokonać zmian w taktyce, które przekładają się na to, że ostatecznie to jego ręka idzie w górę.