Na ten komentarz czekało wielu kibiców. W końcu Daniel Omielańczuk zabrał głos po gali High League 6 i uderzył w Denisa Załęckiego.
W minioną sobotę „Bad Boy” stoczył kolejny pojedynek i zmierzył się z Pawłem Tyburskim. Niestety kibice są mocno rozczarowani, gdyż zawodnik z Torunia wyszedł do klatki z kontuzją, która się odnowiła, a dodatkowo złamał zasady i kopał w walce bokserskiej, za co został zdyskwalifikowany już w pierwszej odsłonie.
Mocny komentarz Omielańczuka
Na Denisa spłynęła ogromna krytyka nie tylko ze strony kibiców. Mateusz „Don Diego” Kubiszyn nazwał Załęckiego następcą Marcina Najmana, natomiast Alan Kwieciński stwierdził, że te nie powinien dostać wypłaty, tylko karę finansową.
Fani czekali także na reakcję Daniela Omielańczuka, który ma bardzo mocny konflikt z freak fighterem. Jest pomiędzy nimi dużo złej krwi, a „Bad Boy” publikował nawet specjalne nagrania, w których atakował zawodnika KSW.
Po ostatniej porażce Omielańczuka zamieścił także w sieci taki wpis – Dziadek… Daj Ty sobie spokój. High League czeka… Bijmy się, a nie przytulajmy.
Przez ostatnie tygodnie zapowiadał również, że w czerwcu zmierzy się z Danielem. Na ten moment nie ma jednak szansy na takie zestawienie. Po komentarzach w social mediach można zauważyć, że fani freak fightów nie są już zainteresowani tym pojedynkiem. Przede wszystkim Denis musi wyleczyć kontuzję, a później może myśleć o powrocie do klatki.
W związku z konfliktem, nie mogło zabraknąć odpowiedzi weterana MMA. Omielańczuk kilka dni po gali zamieścił taki komentarz: