Walka wieczoru minionej gali UFC 282 nie zachwyciła wszystkich obserwatorów. Do tego grona należy też Dana White, który przekazał co stanie się dalej z pasem kategorii półciężkiej!
Po tym, jak przed kilkoma tygodniami Jiri Prochazka doznał kontuzji postanowił zawakować pas mistrzowski kategorii półciężkiej. O tenże w walce wieczoru UFC 282 zmierzyli się Jan Błachowicz i Magomed Ankalaev.
Polak był stroną dominującą w stójce. Niemiłosiernie okopywał nogi Rosjanina, który starał się ratować zapasami. Obalenia zaczęły dopiero działać od końcówki 3. rundy. Dagestańczyk koniec końców spędził ponad 11 minut w parterze, ale to wciąż było za mało by sędziowie przyznali mu zwycięstwo. Arbitrzy ostatecznie orzekli bowiem… remis!
Dana White zły po main evencie UFC 282!
Prezydent największej federacji MMA na świecie rozpoczął konferencję prasową od miłego, świątecznego wręcz akcentu. Każdy bowiem, kto zaliczył skończenie na UFC 282 otrzymał bonus w wysokości 50 tysięcy dolarów! Potem jednak nie było tak kolorowo…
– Co zrobić… uważam, że main event był okropny – odpowiedział krótko Dana White na pytanie jednego z dziennikarzy.
Prezydent UFC dopytany o punktację stwierdził, że on sam po 27 latach w branży nie rozumie toku myślenia, ani podejmowania decyzji przez sędziów. Oprócz starcia Błachowicz vs. Ankalaev kontrowersyjna punktacja miała też miejsce w co-main evencie Pimblett vs. Gordon.
– Zacząłem wyłączać się po p***dolonych trzech rundach. Słyszałem, że Ankalaevowi jest przykro, ale cóż. Co mam zrobić? Dałeś się obijać przez dwie rundy, sprowadziłeś walkę do parteru… Co zrobić.
Remis w pojedynku „Cieszyńskiego Księcia” oznacza oczywiście, że pas mistrzowski wagi półciężkiej wciąż pozostaje bez właściciela po zawakowaniu przez Jiriego Prochazkę. White wie już jednak, co dalej stanie się z tytułem.
– Zrobimy walkę Glover Teixeira vs. Jamahal Hill w Brazylii o zawakowany pas – powiedział Dana, który zwykle nie ogłasza pojedynków tuż po gali. Dopytany przez dziennikarza dodał zaraz: – Już klepnęliśmy.