Damian Grabowski rozstał się z KSW

Damian Grabowski (22-5) mimo tego, że z federacją KSW jest związany już od prawie dwóch lat to dla polskiej organizacj stoczył tylko jeden pojedynek. Szefowie KSW wielokrotnie powtarzali, że „Polski Pitbull” czeka z występami na możliwość organizacji gal z udziałem publiczności.

Na Twitterze MMA Pudelek podało informację, że Grabowskiemu skończył się kontrakt i nie jest on już zawodnikiem KSW.

Damian Grabowski w swojej bogatej karierze walczył dla wielu świetnych organizacji. Jest on byłym mistrzem M-1 Global w wadze ciężkiej. Ten tytuł stracił na M-1 Challenge 50, gdzie został poddany przez Marcina Tyburę (21-6). W 2016 roku rozpoczął swoją przygodę w UFC, gdzie niestety zaliczył trzy porażki z rzędu przegrywając z Derrickiem Lewisem (25-7), Anthonym Hamiltonem (18-9) i Chasem Shermanem (15-7).

Po tych przegranych został zwolniony z UFC. Następnie związał się z Fight Exclusive Night, gdzie na gali FEN 22 pokonał przez techniczny nokaut Jose Rodrigo Guelke (22-19). Jednak Damian nie zagrzał długo miejsce w tej organizacji. Kilka miesięcy później związał się z federacją KSW. Na gali z numerem 49 wygrał z byłym mistrzem dywizji ciężkiej Karolem Bedorfem (15-5).

Dyrektor sportowy KSW Wojsław Rysiewski na Twitterze napisał, że w tym roku Grabowski otrzymał bardzo dobrą finansową ofertę na rewanżowy bój z Michałem Kitą (20-12-1), ale Opolanin nie przyjął tej oferty.

Za walkę z Michałem Kitą zaproponowaliśmy Damianowi większą gażę niż miał w kontrakcie. Nie chciał walczyć, podobnie jak w ubiegłbym roku z Włodarkiem.”

napisał Wojsław Rysiewski.

źródło: Twitter/MMA Pudelek