Conor McGregor gościł podczas wczorajszej gali boksu w Londynie, gdzie też zabrał głos na temat swojej najbliższej przyszłości.
Irlandzka gwiazda MMA nie była widziana w oktagonie już od blisko 1200 dni. „The Notorious” wciąż jednak zarzeka się, że wkrótce ponownie zobaczymy go w klatce, choć jego przewidywany oponent przyjął walkę z innym rywalem.
Saga Conora McGregora z Michaelem Chandlerem ciągnęła się długimi miesiącami, a wręcz latami. UFC robiło co mogło, by doprowadzić do ich pojedynku tak w ubiegłym roku, jak i bieżącym roku. Ostatecznie jednak „Żelazny” spotka się w oktagonie z Charlesem Oliveirą podczas UFC 309.
Conor McGregor zdradził plan na przyszły rok
Irlandczyk pojawił się na wczorajszej gali boksu, na której doszło do pojedynku Dubois vs. Joshua. McGregor z najbliższej odległości i w doborowym towarzystwie, między innymi Tysona Fury’ego i Terence’a Crawforda, oglądał ciężki nokaut „DDD” na „AJ-u”.
bro Conor McGregor is never coming back to MMA 😭
— ACD MMA (@acdmma_) September 21, 2024
this man is just enjoying his life pic.twitter.com/J4HPyFzVSV
Goszcząc na Wembley „The Notorious” udzielił też wywiadu Arielowi Helwaniemu. Dziennikarz zapytał, czy faktycznie powróci jeszcze w tym roku? McGregor w końcu zmienił narrację:
– Nastąpi to w 2025 roku. Zobaczymy. Mój rywal, Michael Chandler, ma walkę. Jest jak jest. Biorę to jak leci i jadę dalej. Moim zadaniem jest to, by chodzić na salę, zasuwać, pozostać w formie.
Nie jest żadną tajemnicą, że Irlandczykowi pozostały już tylko dwie walki na obecnej umowie z UFC. Czego zaś można spodziewać się później?
– Muszę walczyć dwa razy – przyznał zapytany o wypełnienie kontraktu w najbliższym roku. – Sam nawet nie wiem, co dalej. Jestem najlepiej zarabiającym sportowcem na planecie Ziemia, ale co stanie się, gdy zostanę wolnym agentem? Nie mam pojęcia.