Kasjusz Życiński w ostatnim wywiadzie został zapytany o Artura Szpilkę. Przyznał, że jeśli w tym roku nie dojdzie do walki, to nie będzie dłużej zainteresowany starciem z byłym pięściarzem.
Na ten pojedynek kibice czekają od dawna. Przez pewien czas wydawało się, że zestawienie jest bliskie dogadania i w końcu zobaczymy starcie freak fightera z profesjonalnym zawodnikiem. Ostatecznie nic jednak z tego nie wyszło i nie wiadomo, czy do walki w ogóle dojdzie.
„Don Kasjo” o Arturze Szpilce
Sam „Szpila” wygadał się w wywiadach, że starcie miała zorganizować federacja High League, jednak plany pokrzyżowało dołączenie „Don Kasjo” do Prime Show MMA. Następnie w jednym z wywiadów Artur zdradził, że na początku 2023 roku ma zaboksować w walce freakowej.
Sporo się jednak pozmieniało. Szpilka w styczniu miał zawalczyć z Arkadiuszem Wrzoskiem, ale doznał kontuzji i musiał przejść operację. Następnie dogadał się z Mariuszem Pudzianowskim na starcie, do którego ma dojść jeszcze w tym roku.
„Szpila” więc najprawdopodobniej musiałby najpierw zmierzyć się z byłym strongmanem, a dopiero potem z Życińskim. Freak fighter w ostatnim wywiadzie dla Super Expressu zaznaczył jednak, że jeśli do starcia nie dojdzie w 2023 roku, to raczej nie będzie już zainteresowany tą walką.
Wypowiedział się również na temat pojedynku Szpilka vs Pudzianowski i wskazał faworyta:
– Pudzian pewnie przygnębiony po ostatniej porażce, za dużo tam nie pokazał, więc Artur ma duże szanse na początku walki. To, że jak go tam sprowadzi do parteru… Chociaż w tym parterze Mariusz ostatnio nic nie pokazał, a Artur z tego, co wiemy, ma dobrych trenerów. Raczej bym obstawiał Artura.
– A z Arturem w boksie? Raczej jak w tym roku nie dojdzie, to już mnie nie będzie interesowało. Miała być walk w marcu, Artur obsrał zbroję. Niech robi swoje, ja robię swoje i tyle.
Źródło: YouTube