Ibragim Chuzhigaev po raz kolejny wbił szpilkę w Tomasza Narkuna. Rosjanin wrócił pamięcią do ich pojedynku na gali KSW 66.
Rosjanin legitymujący się tureckim paszportem zawitał do największej polskiej organizacji w 2022 roku. Ibragim Chuzhigaev przychodził na fali sześciu kolejnych zwycięstw, a łącznie jego bilans na tamten czas wynosił 15-5.
Chuzhigaev zmierzył się z mistrzem kategorii półciężkiej, Tomaszem Narkunem. „Żyrafa” był wówczas po drugiej porażce z Philem De Friesem, ale w dywizji do 93 kilogramów nie było na niego mocnych… do przybycia Rosjanina z tureckim paszportem.
Chuzhigaev wbił szpilę w Narkuna
„The Million First” zdominował Tomasza Narkuna i odniósł pewne zwycięstwo na kartach punktowych. Była to nie lada niespodzianka, która jednak ucieszyła wielu kibiców, także z Polski.
„Żyrafa” irytował fanów swoim zachowaniem, co zresztą nie zmieniło się do dnia dzisiejszego. Chuzhigaev przejął koronę wagi półciężkiej, zanotował też dwie udane obrony, pokonując Ivana Erslana i Bogdana Gnidko i opuścił szeregi KSW. Narkun wkrótce również znalazł się poza organizacją i walczy na mniejszych galach Seaside BattleS.
Chuzhigaev nadal miło wspomina pojedynek z Tomaszem na KSW 66. Wczoraj na jego social mediach znalazł się wpis poświęcony tamtemu wydarzeniu, w którym nie zabrakło szpili wbitej w byłego mistrza. Rosjanin podkreślił, że wspierały go wtedy dwie nacje:
– Zamknąłem oczy, żeby nie widzieć łez Narkuna. Tej nocy cieszyli się nie tylko moi rodacy, ale i Polacy.
To ja zamknąłem oczy żeby nie widzieć łez Narkuna😂
— Ibragim Chuzhigaev (@MillionFirst84) September 11, 2024
Tej nocy cieszyli się nie tylko moi rodacy, ale i Polacy .
#1000001@KSW_MMA pic.twitter.com/fcR4jY12L6