
Dricus Du Plessis klarownie dał do zrozumienia, że nie obawia się Khamzata Chimaeva. Afrykaner z pewnością w głosie obwieścił, iż Czeczen w jego oczach nie jest postrachem dywizji.
Niepokonany w 14. dotychczasowych zawodowych walkach Khamzat Chimaev stanie wreszcie przed szansą zdobycia pasa UFC. „Borz” demolował niemal każdego kolejnego przeciwnika, ale kilka sytuacji zdecydowanie wyhamowały jego karierę. Główną rolę odegrały kontuzje, które krzyżowały wiele planów zarówno fightera, jak i organizacji wobec niego.
Przede wszystkim jednak w ostatnich latach spore wątpliwości wzbudzało podejście Chimaeva. Khamzat potrafił mocno przestrzelić limit wagowy i… zupełnie się tym nie przejął. Niemniej, gdy wchodził do oktagonu robił, co do niego należy, a Roberta Whittakera pokonał błyskawicznie i niezwykle brutalnie.
Wszystkie walki UFC obstawisz u bukmachera FORTUNA. Nowi użytkownicy pierwszy zakład obstawią bez ryzyka do 100 zł, a na start otrzymają darmowe 30 zł za depozyt i rejestrację.
Dricus Du Plessis o Chimaevie: „Nie uważam go za postrach dywizji”
Co Chimaev nie wejdzie do oktagonu, to udowadnia, jak znakomitym jest zawodnikiem. Fenomenalny rekord i kapitalne umiejętności zapaśnicze sprawiają, że wielu uważa go za „straszaka UFC”, a przynajmniej postrach dywizji.
Do tego grona jednak nie należy jego najbliższy przeciwnik, Dricus Du Plessis.
– Nie uważam go za postrach dywizji. Ludzie go tak widzą, ale w rzeczywistości pokonał on tylko jednego średniego, czołowego zawodnika w postaci Roberta Whittakera – stwierdził Afrykaner w rozmowie z Patrykiem Prokulskim z TVP Sport.
– Ja pokonałem wszystkich w dywizji, każdego czołowego reprezentanta wagi średniej. Rozprawiłem się z każdym w TOP 5. A zatem, czy uważam go za postrach duwizji? Absolutnie nie. Postrach dywizji ma pas, a on go nie ma. To dopiero jego pierwszy title shot – dodał z pewnością w głosie „Stillknocks”.
Du Plessis jednocześnie przyznał, że Khamzat jest bardzo dobrym fighterem, niemniej on pokonywał już lepszych – takich, którzy dzierżyli pas UFC.
– Czy jest on świetnym zawodnikiem? Tak, uważam go za bardzo, bardzo dobrego zawodnika. Ale to samo powiem o Israelu Adesanyi, o Rebercie Whittakerze, o Seanie Stricklandzie. Byli świetni i mieli pas. Jeśli on rzeczywiście byłby taki świetny, to już od dawna miałby pas.