Firas Zahabi oprócz bycia trenerem w Tristar Gym prowadzi również Coach Zahabi Podcast na YouTube. W nim w bardzo pochlebnych słowach pochwalił Nate’a Diaza.
„Ten gość cały czas idzie do przodu”
Nate Diaz na UFC 263 po raz kolejny wykazał się nie lada wytrwałością. Przez pięć rund Leon Edwards obijał go, doprowadzając do obfitego krwawienia. Aż nadeszła ostatnia minuta 25-cio minutowego starcia. Wtedy to Diaz przepuścił atak, który porządnie oszołomił Anglika, jednak zabrakło mu czasu aby dokończyć dzieła zniszczenia.
Nate Diaz powiedział później, że gdyby miał choć kilka więcej sekund, bądź gdyby walka nie miała limitu czasowego, Edwards by przegrał. To samo zdanie podziela Firas Zahabi:
– Jak wystawisz Nate’a w walce bez zegara to myślę, że skończyłby jakieś 99% fighterów. Nie da się go poddać. Nie da się znokautować. Ten gość cały czas idzie do przodu. Naciska na ciebie. W mojej opinii jest to najstraszniejszy uliczny zawodnik w MMA.
Diiia
Młodszy z braci Diaz znany jest ze swojej wytrzymałości. Pomogło mu to wielokrotnie dotrwać do ostatniej syreny, mimo przyjętych obrażeń (patrz: wspomniana walka z Edwards’em na UFC 263, czy też walka z Conorem McGregorem na UFC 202). Firas Zahabi również nie ma wątpliwości, że lepiej Nate’a nie zaczepiać:
– Jakbyś miał się z nim bić na ulicy… Stary, walczysz o życie. Nie ma sędziów, którzy by was podnieśli, nikt nie podniesie twojej ręki w górę na sam koniec. Nie, ten koleś będzie cię bił do samego końca. Jeśli nie byłoby limitu czasowego, to Edwards by poległ – a wysoko cenię umiejętności Anglika.
Źródło: Tristar Gym YouTube