Były mistrz kategorii półciężkiej UFC Jamahal Hill nie ukrywał znudzenia po ostatniej walce Magomeda Ankalaeva.
Dagestańczyk przedłużył swoją serię pojedynków bez porażki do 13. Wszystkie, oprócz starcia mistrzowskiego z Janem Błachowiczem, Ankalaev zwyciężał. Ostatnią jego ofiarą podczas UFC 308 był inny z dawnych rywali „Cieszyńskiego Księcia”, Aleksandar Rakić.
Serb nie dał się znokautować Magomedowi, który niespecjalnie też szukał zapasów. „Rocket” walczył na wstecznym, przez co Rosjanin sporo się za nim nabiegał. Koniec końców sędziowie nie mieli wątpliwości, kto był lepszy i to jego ręka powędrowała w górę.
Hill o walce Ankalaeva: „K…wsko nudne”
Galę w Abu Dhabi oglądał Jamahal Hill, który niebawem powinien powrócić do oktagonu po porażce z rąk Alexa Pereiry. Amerykanin na swoim kanale YouTube nie ukrywał zażenowania tym, co zobaczył w pojedynku półciężkich:
– Magomed Ankalaev kontra Aleksandar Rakić – ja p…dolę, jakie to było k…wsko nudne. Będę szczery, jak zawsze, gdy mowa jest o walce. To były nudy. To pokazało, jak mały arsenał mają. Nie będę gadał na Rakicia, bo on co nieco pokazał. Ale to starcie pokazało, jak niewiele do zaoferowania ma Magomed. Wychodzi na to, że jesteśmy na kursie kolizyjnym, o czym wypowiem się innym razem… Ale Rakić pokazał brak IQ wojownika.
„Sweet Dreams” skomentował szerzej Magomeda Ankalaeva, który niemal na 100% otrzyma szansę w konfrontacji o pas mistrzowski UFC z „Poatanem”. Zdaniem Hilla Dagestańczyk jednak nie ma odpowiednich narzędzi w arsenale, by zagrozić Brazylijczykowi. Co więcej, po takim występie nie powinien być brany pod uwagę jako rywal Pereiry.
– Magomed z całego swego serca jest kontr-fighterem. O to mi chodzi mówiąc, że nie ma arsenału. Nie ma odpowiednich „narzędzi”, by ruszyć do przodu i wejść w zasięg rywala. A to coś, co przeciwko mnie, czy Alexowi sprawi mu problemy.
– Zakładając, że dostanie teraz walkę o pas… Dawanie title shota komuś po takim występie, jakby, no oczywiście: ma doświadczenie, zapracował sobie na to. Ale ten występ był do d…py i wiem, że UFC go nie lubi. Tak więc, kto wie…