Mateusz Borek zabrał głos po ogłoszeniu drugiej walki o mistrzowski pas na KSW 89. Dziennikarz podkreślił, że nie można skreślać legendy polskiego MMA.
Organizacja KSW oficjalnie potwierdziła starcie, o którym mówiło się przez ostatnie dni. Już w grudniu podczas wydarzenia w Gliwicach do klatki powróci Michał Materla. Były mistrz kategorii średniej po raz kolejny i najprawdopodobniej ostatni spróbuje sięgnąć po tytuł.
Po porażce z Mariuszem Pudzianowskim wiele osób uważało, że „Cipao” może już nie powrócić. Ten jednak mimo bardzo poważnej kontuzji pokonał Kendalla Grove’a, a w ostatnim starciu zszokował wszystkich, brutalnie nokautując Radosława Paczuskiego.
Zawodnik ze Szczecina tym razem zmierzy się z Pawłem Pawlakiem, który w KSW jest niepokonany, a po ostatniej wygranej z Tomaszem Romanowskim sięgnął po mistrzowski pas. Zdaniem kibiców i bukmacherów „Plastinho” jest ogromnym faworytem, jednak Mateusz Borek przypomina, że Materla cały czas ma szansę popsuć kupony.
– Emocje gwarantowane w Gliwicach! W stawce pas kategorii średniej. Faworytem Paweł Pawlak. Ale skreślanie Michała Materli to grzech ciężki – napisał na Twitterze.
Emocje gwarantowane w Gliwicach! W stawce pas kategorii średniej. Faworytem Paweł Pawlak. Ale skreślanie Michała Materli to grzech ciężki. @KSW_MMA @viaplaysportpl pic.twitter.com/S0jXPPEoKH
— Mateusz Borek (@BorekMati) October 23, 2023