Reprezentujący Tomasza Adamka Mateusz Borek skomentował ewentualną walkę „Górala” z Janem Błachowiczem.
O ewentualnym pojedynku byłych mistrzów boksu i UFC mówi się już od jakiegoś czasu. Tomasz Adamek zmierzył się w starciu legend z Mamedem Khalidovem, a jego komentarze po tym pojedynku nie spodobały się „Cieszyńskiemu Księciu”. Możliwość doprowadzenia do walki „Górala” z Błachowiczem sondował też niedawno Martin Lewandowski.
Mateusz Borek o walce Adamek vs. Błachowicz
W rozmowie z Super Expressem głos zabrał też Mateusz Borek, który działa jako menedżer Tomasza Adamka. Dziennikarz zwrócił uwagę, iż Jan Błachowicz nie jest w 100% sprawny, a do tego dużą niewiadomą są zapisy w jego umowie z obecnym pracodawcą.
– Janek ma ważny kontrakt z UFC. W tej chwili jest na etapie leczenia, operacji, rehabilitacji. Myślę, że on najwcześniej będzie gotowy do walk na początku 2025 roku. Do tego zapisy z UFC. Nie wiem, czy on byłby w stanie według kontraktu stoczyć walkę w klatce, czy musiałby tam gdzieś spod dachu zjechać ring, żeby ta walka mogła się odbyć… Dużo jest znaków zapytania, dużo niepewności.
Tomasz Adamek tymczasem pozostaje na kontrakcie z Fame MMA, gdzie ma do stoczenia dwa pojedynki. Pierwszy z nich będzie miał miejsce już w maju na gali FAME 21. Borek podkreślił, że „Góral” w grudniu skończy 48 lat i walka z Błachowiczem może nie być najlepszym pomysłem.
– Musi stoczyć dwie walki na Fame. A co się wydarzy potem, ja tego dzisiaj nie wiem. Zobaczymy w jakim będzie zdrowiu. On za kilka miesięcy będzie miał 48 lat i też w nieskończoność, nawet bawiąc się już w sport, nie można tej kariery przedłużać.