
Jan Błachowicz wraca na UFC 267! 30-go października dojdzie do od dawna wyczekiwanego pojedynku z Gloverem Teixeirą. Polak zapowiada odesłanie Brazylijczyka na emeryturę… Najgrzeczniej jak potrafi.
UFC 267 odbędzie się pod koniec października w Abu Zhabi. Wiemy, że tak jak przy poprzedniej walce Jana Błachowicza, na karcie znajdzie się rewanż o pas mistrza wagi koguciej: Aljamain Sterling ponownie zmierzy się z Petrem Yanem. Pierwszy pojedynek odbył się na UFC 259, kiedy to „Cieszyński książę” wypunktował pewnie Israela Adesanyę w pierwszej obronie swojego tytułu.
Teraz naprzeciwko Polaka stanie weteran, Glover Teixeira. Wchodząc do klatki będzie miał 42 lata i jeśli zdołałby pokonać Polaka, zostałby drugim najstarszym mistrzem w historii UFC. Brazylijczyk był już prawie skreślony przez największą organizację MMA, ale zdołał ponownie udowodnić swoją wartość i obecnie ma serię pięciu zwycięstw. Błachowicz grzecznie zauważył w rozmowie z Submission Radio, kiedy i jak skończy się ta bajka:
– To dla mnie zaszczyt, że ostatnią walkę w życiu stoczy ze mną. Postaram się dać najlepszą walkę w jego karierze, żeby zapamiętał ją do końca życia. Ale sorry, Glover, muszę cię znokautować.
Jan Błachowicz zdaje sobie sprawę z tego, jaki plan Teixeira przygotuje na pojedynek w Abu Zhabi:
– Domyślam się, że będzie chciał mnie sprowadzić, przytrzymać i skończyć w parterze. Ja będę chciał utrzymać nas w stójce, jednocześnie uważając na jego boks. Jak pójdę w dół – nie ma problemu, mam dobre jiu-jitsu, mogę go poddać. Ale będę chciał znokautować.
Źródło: Submission Radio, MMA News
- Przesadzony hype na Topurię? Oliveira przypomina: „O Gaethje też mówili, że uderza najmocniej…”
- Ostra reakcja Jona Jonesa na słowa Toma Aspinalla! „Stul pysk i…”
- Michał Pasternak zrugał medialnego rywala! „Już dawno powinien dostać w…”
- Bartosiński wraca do klinczowania? „Zrywam sobie bicepsy, a nic dostałem za to…”
- Dubois, czy Usyk? Tyson Fury wytypował walkę o wszystkie pasy wagi ciężkiej