Ben Askren opuścił MMA po kilku porażkach z rzędu, spróbował boksu i… sugeruje powrót do klatki! „Funky” obrał na celownik wielką gwiazdę UFC!
Ben Askren był często na czele listy Zawodników, którzy nigdy nie zadebiutowali w UFC. Wszystko zmieniło się w 2018 roku, gdy największa federacja MMA pozyskała „Funky’ego” z ONE Chmapionship w wymianie za Demetriousa Johnsona oraz Eddiego Alvareza.
3 walki później Ben Askren opuścił UFC I spróbował swoich sił w boksie. Nie poradził sobie jednak zbyt dobrze, bo ciężko inaczej nazywać niespełna 2 minuty w kwadratowym pierścieniu. „Funky” przegrał przez TKO z Jake’iem Paulem. Po porażce Askren nie był jednak przekonany do umiejętności swojego pogromcy. Do tych przekonał się dopiero po wygranej Paula z byłym mistrzem UFC w kategorii półśredniej, Tyronem Woodleyem. Jak powiedział w podcaście Lexa Freidmana:
– Mówiłem, przed walką z nim, że nie wiadomo, czy jest dobry, czy nie. Wiedziałem i wiem za to, że Tyron jest dużo lepszym pięściarzem ode mnie. Myślałem, że istnieje prawdopodobieństwo, że Tyron go pobije. Okazało się, że Jake jest dobry w te klocki. Jeśli widzieliście to tak, jak ja, to przyznacie, że pokazał się z dobrej strony i widać, że się mocno do tego przyłożył. Nie jest więc zły, tyle mogę powiedzieć.
To z kolei wywołało reakcję ze strony Nate’a Diaza:
– Powiedział emerytowany zapaśnik, który nie umie ani walczyć, ani boksować.
To stwierdzenie nie mogło przejść bez echa. Tak, jak zareagował Jake Paul, tak samo Ben Askren odpowiedział na słowa Stocktończyka.
– Nate ma rację, jestem beznadziejny w boksie. Tak samo, jak on w MMA. Jeśli chce, abym mu to udowodnił, to jutro mogę wejść do puli USADA do testów antydopingowych. Cieszyłbym się, gdybym był ostatnią walką w jego kontrakcie.
Ben Askren dołączył tym samym do długiej listy zawodników, którzy wyzwali Nate’a do pojedynku. Ostatnio głośno było o Khamzacie Chimaevie, który wyzwał Diaza po wygranej na UFC 267. Amerykanin ma też niezakończony zatarg z Conorem McGregorem, który niedawno znów odżył na Twitterze. O ile walka z Irlandczykiem na pewno byłaby niezwykle korzystna finansowo, o tyle Dana White zapewniał, że chce zrobić pojedynek Chimaev vs. Nate Diaz.
Źródło: Lex Freidman YouTube