W walce wieczoru UFC Vegas 51 zmierzyło się dwóch czołowych fighterów dywizji półśredniej. „Cichy Zabójca” Vicente Luque spotkał się w oktagonie z Belalem Muhammadem!
Od czasu porażki ze Stephenem Thompsonem na UFC 244 Vicente Luque pozostaje niepokonany. Brazylijczyk postanowił nie pozostawić nic w rękach sędziów i skończył przez nokauty Niko Price’a i Randy’ego Browna, a Tyrona Woodleya, czy ostatnio Michaela Chiesę, poddawał przez duszenie D’Arce. Popularny „The Silent Assasin” jest istnym mistrzem tej techniki. Poddał nią w ten sposób aż 4 oponentów!
W main evencie UFC Vegas 51 Luque spotkał się z Belalem Muhammadem. Amerykanin mierzył się już z Brazylijczykiem w 2016 roku, jednak nie skończyło się to dla niego za dobrze. Padł po lewym sierpie już po minucie i dziewiętnastu sekundach. Teraz będąc na fali siedmiu kolejnych pojedynków bez porażki będzie chciał się zrewnżować „The Silent Assasinowi”!
Przebieg walki
Runda 1
Luque od razu podszedł blisko strasząc prostymi. Posłał mocne kopnięcie na żebra, Muhammad postraszył obaleniem. Daleko jednak był od sukcesu. Cichy Zabójca nie spuszcza wzroku z rywala, wyprowadzając pojedyncze lub podwójne ciosy. Szukał high kicka Brazylijczyk, jednak trafił w gardę Muhammada. Zaatakował Amerykanin, lewy i prosty poszły na gardę. Mocny middle kick na żebra Brazylijczyka. Złapał go lewym prostym Luque. Uniknął kolejnego Belal Muhammad i znakomicie obalił Vicente Luque! Mocno trzyma Brazylijczyka w parterze, wyprowadza pojedyncze ciosy Amerykanin. Skręcał się Luque, ale Muhammad zdołał zająć jego plecy! Uciekł jednak z niekomfortowej sytuacji Brazylijczyk.
Runda 2
Wymiana prostych na otwarcie rundy. Luque przystąpił do ataku, kilka lewych prostych poszło. Muhammad stara się odpowiadać i nie wychodzi mu to źle. Brazylijczyk przepuszcza całkiem sporo ciosów, jednak wyprowadził niezły middle kick na wątrobę. The Silent Assasin zaczyna kombinować, kopał low kickami, szukał prawego sierpa. Belal Muhammad także postanowił go poszukać, dużo się rusza przy siatce Amerykanin. Niezła kombinacja zakończona prawym sierpem. A chwilę później na macie ląduje Vicene Luque! Aktywniejszy teraz w parterze jest Remember the Name, szybciej przechodzi za plecy Brazylijczyka. Ten próbuje się wyrywać, jednak mogło się to dla niego skończyć duszeniem zza pleców! Wrócił jeszcze na nogi Luque na końcówkę odsłony.
Runda 3
Szuka swojej szansy Vicente Luque, trafił kopnięciem i trafił też lewym sierpowym! Nie mamy jednak powtórki z walki numer 1 obu zawodników. Muhammad krąży, ale obrywa kolejną salwą ciosów od Cichego Zabójcy! Szuka obalenia Amerykanin, kończy się to klinczem na siatce. Dobrze obronił się przed sprowadzeniem Luque! Blisko podszedł Brazylijczyk, posłał niezłą kombinację prosty, sierp, podbródkowy. Belal Muhammad zaatakował prostymi, a za moment wyhaczył nogę oponenta, który wylądował na plecach! Dużo akcji, skręcał się Muhammad, tak samo Luque, który ostatecznie wrócił na nogi! The Silent Assasin podszedł blisko, posłał kilka ciosów na głowę Amerykanina, który też odpowiedział, choć pojedynczymi ciosami. Próba latającego kolana w wykonaniu Vicente Luque, doszła celu choć nie było to najlepsze wykonanie.
Runda 4
Znów blisko podszedł Vicente Luque z atakiem, jednak Belal Muhammad odpowiedział prostym! Wymiana pojedynczych ciosów, Vicente Luque zdawał się być celniejszy, ale Belal Muhammad udanie sprowadza! Brazylijczyk obrywa krótkimi, ale częstymi ciosami, dobrze zmienia pozycję Amerykanin. Uciekł do pozycji żółwia Brazylijczyk, rywal zajął mu plecy, ale po chwili przejść zrzucił Remember the Name z pleców Cichu Zabójca. Vicente Luque obrywa kopnięciem na żebra, do tego dochodzi prosty. Luque do ostatniej chwili szukał jeszcze możliwości celnego ataku.
Runda 5
Vicente Luque na chwilę obecną nie wygląda na wygranego tego pojedynku. Muhammad jest świeższy i dużo się rusza szukając odpowiedniego kąta. Ruszył z lewym prostym i prawym sierpem The Silnet Assasin, przeciwnik wciąż na nogach. Kolejna próba obalenia w wykonaniu Belala Muhammada, która jednak mogła skończyć się duszeniem. Uciekł jednak Remember the Name, a następnie obalił Brazylijczyka. Pełna kontrola pleców, szukał poddania Amerykanin. Założył jednak rękę na szczękę, nie szyję. Wstał Vicente Luque, zerwał klincz i powinien rzucić się Brazylijczyk. Za mało jednak akcji z jego strony i dochodzimy do decyzji!