Panowie Maciej „Kieras” i Patryk „Bandura” Bandurscy nie gryźli się w język wypowiadając się o Krzysztofie „Diablo” Włodarczyku. Freak fighterzy mocno skrytykowali zachowanie byłego mistrza świata w FAME.
Popularny „Diablo” już dwukrotnie był ogłaszany jako zawodnik największej freakowej organizacji i za każdym razem nie dochodziło do jego występu. Zwłaszcza ta najnowsza sytuacja jest bolesna zarówno dla zawodnika, jak i kibiców.
Krzysztof Włodarczyk został w ubiegłym roku zaprezentowany jako rywal Arkadiusza Tańculi, po czym wycofał się z FAME 19. Minęły miesiące, a pięściarz stawił się w klatce freakowej organizacji po raz kolejny. Ogłoszono jego walkę z „pashąBicepsem” na PGE Narodowym, „Diablo” w obliczu kontuzji kostki próbował zmienić formułę z MMA na K-1, ale ostatecznie stanęło na występ w specjalnym obuwiu.
Do pojedynku Włodarczyka na FAME 22 jednak wcale nie dojdzie. Krzysztof nie pojawił się na konferencji, co poskutkowało radykalnym krokiem ze strony włodarzy. Organizacja zareagowała wydając oświadczenie, w którym poinformowano o usunięciu pięściarza z jej szeregów.
Bandurscy krytycznie o zachowaniu Włodarczyka
Zachowanie Krzysztofa Włodarczyka mocno nie spodobało się też Maciejowi i Patrykowi Bandurskim. To właśnie o „Bandurze” były mistrz świata skrytykował za występ na tle Tomasza Adamka i stwierdził, że by go pokonał jedną ręką. Za to też „Kieras” nie podał mu ręki na pierwszej konferencji.
O opinię Bandurskich w temacie zachowania Włodarczyka zapytał Kacper Mi z redakcji FANSPORTU TV. Obaj panowie w mocnych słowach skomentowali podejście „Diablo” do FAME jak i świata freak fightów.
– Nie no, to jest nieprawdopodobne – powiedział „Kieras”. – Wszyscy jeżdżą w tą i z powrotem. Ja bym tylko zadał pytanie, czy jak walczył o mistrza świata, czy miał walki zawodowe, to też nie przyjeżdżał na konferencje?
– On sam powiedział, że freak fighty to „miejsce dla klaunów i dziwnej młodzieży”. Przyszedł tylko po pieniądze i nie traktował nikogo poważnie – dodał zaraz jego syn, Patryk Bandurski. – Jak myślę, że jak ktoś przychodzi zarobić gdzieś pieniądze, to wypada oddać się temu w 100%. Mistrzem się jest, a nie bywa. Powinno się zachowywać jak mistrz do końca życia, czy to jest gala dla 100 osób, tysiąca, czy o mistrzostwo świata, to powinieneś zawsze zachowywać z klasą. (…) Bardzo mi przykro, że „Pasha” trafił na takiego buca i bałwana, jak „Diablo” Włodarczyk – zakończył mocno „Bandura”.