Artur Szpilka szczerze o boksie: Nie będę kłamał nikogo, przestałem to kochać [WIDEO]

Artur Szpilka definitywnie rozstał się z boksem i dziś otwarcie przyznaje, że przestał darzyć ten sport dawną miłością.

Popularny „Szpila” przez lata uchodził za nadzieję polskiej wagi ciężkiej. Pięściarz z Wieliczki był jedną z najbardziej barwnych postaci w świecie sportów walki, a jego emocjonalny charakter i widowiskowy styl przyniosły mu ogromną rozpoznawalność. W 2016 roku stanął nawet do walki o pas mistrza świata królewskiej kategorii z Deontayem Wilderem, jednak pojedynek zakończył się brutalnym nokautem.

Po kilku kolejnych bolesnych porażkach Szpilka na dobre pożegnał się z ringiem. Duże rękawice zamienił na małe, przechodząc do MMA, gdzie na nowo odnalazł pasję do sportów walki i chęć nauki. W okrągłej klatce pokazał już niejednokrotnie swoje ambicje i determinację, a wkrótce ponownie wejdzie do akcji.

Artur Szpilka: „Przestałem kochać boks”

Podczas gali XTB KSW 113 w Łodzi Artur Szpilka zmierzy się z jednym z najtrudniejszych rywali w swojej karierze – czeskim weteranem Michałem Martinkiem, który ma na koncie dwanaście zwycięstw w MMA. Obaj zawodnicy mieli już okazję spotkać się twarzą w twarz – do ich pierwszego face-offu doszło przed premierą filmu poświęconego Szpilce, co uchwyciła kamera Fansportu TV.

Z tej okazji „Szpila” pojawił się również w Kanale Sportowym, gdzie w programie Hejt Park Mateusz Borek zaprezentował mu dwie rękawice – bokserską i do MMA.

– Dzisiaj patrzysz na te rękawice, to do której ci bliżej? – zapytał Borek.

– Oczywiście, że do prawej, tej KSW. Ja nie będę kłamał nikogo ani wymyślał. Ja nie oglądam boksu. Oglądam tylko, jak walczy Michał Cieślak, jak walczą moi przyjaciele, moi koledzy z dawnych lat. Przestałem kochać boks. Ja to mówię wszem i wobec. Każdy, kto mnie zna, wie, że tak jest. Ja nawet boksu nie oglądam – przyznał Szpilka.