Za nami emocjonująca gala EFM SHOW 2, gdzie oprócz pojedynków w formule MMA byliśmy świadkami brutalnych starć w najmniejszym ringu świata, czyli tzw. „CAGE BOXIE”. W co-main evencie o pas mistrzowski w wadze lekkiej zawalczył Artur Sowiński, a jego rywalem był Anton Kuivanen.
Artur Sowiński vs. Anton Kuivanen walka EFM SHOW 2
Artur Sowiński jest jednym z najbardziej widowiskowych zawodników w polskim MMA. W 2011 roku jako jedyny polski zawodnik zmierzył się z samym Conorem McGregorem na gali Celtic Gladiator. Sowiński to były mistrz federacji KSW w wadze lekkiej. Obecnie posiada dwie porażki z rzędu. Na KSW 62 „Kornik” zmierzył się z Sebastianem Rajewskim i po trzech rundach sędziowie orzekli niejednogłośne zwycięstwo Rajewskiego.
Anton Kuivanen jest niezwykle doświadczonym zawodnikiem MMA. Na swoim koncie ma stoczonych prawie 40 pojedynków. W latach 2012-2013 walczył w organizacji UFC. Jego przygoda z Ultimate Fighting Champinship zakończyła się bilansem jednego zwycięstwa i dwóch porażek. W poprzednim występie na UAE Warriors 9 przegrał z Danem Moretem.
Sowiński vs Kuivanen na EFM SHOW 2
Runda 1:
„Kornik” od początku trafił rywala niskim kopnięciem. Artur zaczął pracować z dystansu skąd szukał miejsca na zadanie ciosu bądź kopnięcia. Polak spokojnie z dystansu okopywał Fina. W pewnym momencie Anton trafił świetnym prawy sierpem, jednak Polak bardzo szybko wystrzelił celny prawym wysokim kopnięciem. Po jednej z akcji Antona „Kornik” świetnie skontrował rywala celnym podbródkiem i było blisko skończenia tej walki. Jednak nic z tego nie wyszło i starcie wróciło na środek klaki. Artur cały czas polował na wysokie kopnięcia. Sowiński bezbłędnie kontrolował dystans przez co rywal był bezradny. Nasz rodak trafił Fina świetną obrotówką na korpus. Do końca rundy Polak trafił Kuivanena celnymi uderzeniami.
Runda 2:
Obaj panowie zaczęli w dystansie szukać swojej szansy. Artur świetnie zaczął pracować ciosami prostymi. „Kornik” znów trafił rywala kopnięciem doprawiając celnym ciosem, po którym Fin padł na deski, ale udało mu się nie zostać skończonym przez naszego rodaka. Na 3 minuty przed końcem rundy Anton zaskakując obalił naszego rodaka. Artur szybko wstał do góry trafiając przeciwnika z dołu po czym ruszył latającym kolanem, które zostało przychwycone przez Kuivanena, który zaczął dociskać Artura do siatki. Przez następne sekundy Fin obijał pod siatką naszego rodaka. Na chwilę przed końcem rundy „Kornik” wyrwał się z klinczu trafiając jeszcze Antona kilkoma krótkimi ciosami.
Runda 3:
Podobie jak w 2. rundzie obaj panowie szachowali się w stójce. Nieoczekiwanie Fin spróbował wysokiego kopnięcia, ale nic z tego nie wyszło. Artur znów trafił mocnym kopnięciem na korpus. „Kornik” cały czas świetnie kontrolował dystans nie dając sobie zrobić krzywdy. Pracował on również bardzo celnymi ciosami prostymi. Na 2 minuty do końca rundy Anton znów ruszył po nogi, ale nic z tego nie wyszło i podczas obrony obalenia, Artur postraszył przeciwnika duszeniem. Walka znów wróciła do stójki. Nasz rodak prowokował rywala stając bez gardy. W końcówce nie doszło już do żadnych akcji z obu stron
Runda 4:
Od początku panowie znów zaczęli od wyczucia dystansu. „Kornik” znów wystrzelił wysokim kopnięciem. Oba zawodnicy szukali swojej szansy, ale celnych akcji było jak na lekarstwo. Fin znów ruszył po nogi obalając Sowińskiego. Artur bardzo ładnie pracował z pleców i nie dawał sobie zrobić krzywdy. Jednak Anton przeszedł gardę rywala, którą nasz rodak szybko odzyskał. Kuivanen udanie spuścił kilka krótkich łokci na głowę rywala. Do końca rundy Anton spędził w gardzie „Kornika”
Runda 5:
Podobnie jak poprzednio obaj panowie szachowali się w dystansie. Fin trafił rywala krótkim prawym. „Kornik” powrócił do kopnięć co było skuteczne w poprzednich rundach. Po jednej z akcji Kuivanena, Artur skontrował rywala krótkimi ciosami. Jednak Anton wykorzystał to i obalił naszego rodaka. Anton obijał Sowińskiego krótkimi uderzeniami. Do końca rundy Fin kontrolował naszego rywal, ale do końca rundy obijał naszego rodaka, ale ostatecznie nie udało mu się skończyć tego boju przed czasem i o wyniku musieli zdecydować sędziowie.
Artur Sowiński wygrywa przez większościową decyzję sędziów.