
Na oficjalnym kanale UFC pojawił się nowy odcinek cyklu Countdown. Jednym z jego bohaterów jest Alex Pereira, który wprost wypowiedział się o swoim rywalu – Magomedzie Ankalaevie.
Już w najbliższy weekend dojdzie do rewanżu Brazylijczyka z Dagestańczykiem. Pierwsze starcie nie poszło po myśli „Poatana”. Choć wielu spodziewało się kolejnego nokautu z jego strony, Ankalaev zdominował walkę w stójce i pewnie zwyciężył na punkty.
Tym razem Pereira zapowiada zupełnie inne widowisko. Podkreśla, że do poprzedniego starcia wszedł w słabej formie, a teraz nic mu nie dolega i celuje w odzyskanie mistrzowskiego pasa wagi półciężkiej.
Pereira uderza w Ankalaeva: „Nie zasługuje na to, gdzie jest”
W Countdown UFC Brazylijczyk nie gryzł się w język, mówiąc o obecnym mistrzu:
– Ludzie mówili, że mnie obali i zdominuje na macie. Tak się nie stało, bo nie zdołał mnie przewrócić. Przed naszą pierwszą walką mówił, że zrobi mi to i tamto, a koniec końców nic z tego nie wyszło.
– Prawda jest taka, że nie zasługuje na to, gdzie się znalazł. Serio, on nie jest ekscytującym zawodnikiem. Miałem najgorszą formę w życiu, a on nic mi nie zrobił. Co ten gość może? Jestem skupiony. Ta walka będzie wyglądała zupełnie inaczej. Wejdę i odbiorę mój pas – podkreślił Pereira.
Gala UFC 320: Ankalaev vs Pereira 2 odbędzie się w nocy z soboty na niedzielę, a transmisja w Polsce rozpocznie się o godzinie 4:00. Wcześniej w oktagonie zadebiutuje Jakub Wikłacz, który w karcie przedwstępnej zmierzy się z byłym mistrzem Bellatora, Patchym Mixem.