To nie będzie to łatwy okres dla Denisa Załęckiego. Kibice są mocno zawiedzeni, gdyż liczyli na całkiem inne starcie i postawę zawodnika z Torunia.
Ze względu na kontuzje „Bad Boy” sam wybrał formułę bokserką. Zapewniał, że nie ma już takich problemów z nogą i kontuzja się nie odnowi w trakcie walki. Jak się jednak okazało, uraz dał o sobie znać już w pierwszej odsłonie, jednak nie to jest największym problemem.
Alan ostro o Denisie
Paweł Tyburski nie uciekał przed rywalem. Nie bał się wymian i wyprowadzał ciosy, jednocześnie blokując lub unikając ataków Denisa. Długo nie musieliśmy czekać i „Bad Boy” wyprowadził kolano, jednak było ono niecelne. Został upomniany, ale chwilę później kopnął „Tyboriego” i został zdyskwalifikowany. Jednocześnie w tym samym momencie wylądował na deskach, gdyż odnowiła się jego kontuzja.
Po walce wiele osób ze środowiska freak fightów oraz MMA zabrało głos i skrytykowało Załęckiego. Między innymi „Don Diego” nazwał go następcą Marcina Najmana. Starcie skomentował również Alan Kwieciński, który typował, że zwycięży Tyburski:
– Brawo Paweł Tyburski, Denis wstyd. Drugi raz z rzędu. Za takie coś kara powinna być. Szkoda kibiców, że muszą oglądać takie coś – Napisał na Instastory, a później dodał – Siemanko, co do wczorajszej walki, spokojnie mogę powiedzieć, że w walce ze mną był w swojej najlepszej formie. Gdyby teraz to miało miejsce, to walka całkowicie inaczej by wyglądała. Werdykt byłby na moją korzyść.
Zamieścił również komentarz pod wpisem na oficjalnym profilu federacji – Bravo @pablotybori. Tak jak powiedziałem Denis wstyd. Druga sprawa szkoda, że ludzie muszą takie rzeczy oglądać i że zostaje dopuszczony z kontuzją do walki. I wymówki będą, że kontuzji dostał. Powinien 0 zł dostać Denis za walkę.