Arkadiusz Wrzosek już dziś może wykonać kolejny krok w kierunku walki o pas wagi ciężkiej KSW. Na temat jego szans w starciu z Philem De Friesem wypowiedział się Marian Ziółkowski.
Popularny „Golden Boy” dołączy dziś do Alberta Odzimkowskiego oraz Dominika Durniata w komentatorskim trio. Panowie będą towarzyszyć widzom przed odbiornikami, którzy na żywo będą oglądać hitową galę XTB KSW 100.
W jednej z walk tego wieczoru dojdzie do konfrontacji w kategorii ciężkiej pomiędzy Arkadiuszem Wrzoskiem, a Matheusem Scheffelem. Brazylijczyk to największe z dotychczasowych wyzwań Polaka, a przede wszystkim numer 3 rankingu dywizji.
KSW 100 – Najtańsze PPV!
Galę KSW 100 obejrzysz za jedyne 25 złotych dzięki bukmacherowi FORTUNA! Jeśli nie posiadasz jeszcze konta, możesz skorzystać ze świetnej promocji! Oto prosta instrukcja krok po kroku:
1️⃣ Załóż konto w – KLIKAJĄC TUTAJ – koniecznie z tego linku promocyjnego + zaznacz zgody marketingowe!
2️⃣ Postaw pierwszy kupon z dwoma zdarzeniami na galę KSW 100 za min. 25 zł z minimalnym kursem całkowitym 2.0.
3️⃣ Po spełnieniu warunków otrzymasz kod, który wykorzystasz na stronie KSWTV.com.
WAŻNE! Pamiętaj, że musi to być pierwszy kupon po założeniu konta (dwa zdarzenia z gali KSW 100 na kuponie). Aby odebrać PPV musisz otworzyć konto Z TEGO LINKU. Ilość kodów jest nieograniczona!
Wrzosek w walce o pas? Ziółkowski komentuje
Warszawiak wie doskonale, że ewentualna wygrana przybliży go do walki o pas, ale jeszcze nie zagwarantuje title shota. Jednocześnie Wrzosek chce zostać pierwszym w KSW, który pokona Phila De Friesa.
Marian Ziółkowski, który dobrze zna się z Arkiem, został zapytany w rozmowie z FANSPORTU TV, czy były kickbokser jest już gotowy na starcie z Brytyjczykiem? „Golden Boy” stwierdził, że chciałby go najpierw zobaczyć w testowym pojedynku z typowym zapaśnikiem.
– Chyba jeszcze nie. Wydaje mi się, że jeszcze nie. Chciałbym najpierw, żeby zawalczył z jakimś „zapasiorem”. Z kimś, kto będzie jak mantra, wchodził mu w nogi, klinczował, kto go podmęczy zapaśniczo. Wtedy zobaczymy, jak Arek będzie się ruszał w stójce. Jak będzie miał „spompowane” łapy, nogi, bo jakiś gość się na nim uwiesi. Gdy zobaczę go w tym wydaniu, to wtedy powiem: OK, to jest ten moment.