Walka Denisa Załęckiego z Labrygą na ulicy? „Za to, co powiedział, to teraz…” [WIDEO]

Wciąż tli się nadzieja, iż Denis Załęcki wystąpi w turnieju FAME 26. Torunianin wypowiedział się w temacie wymarzonego przeciwnika na to wydarzenie… a przy okazji wykluczył konfrontację ze swoim imiennikiem z Głogowa.

Powiedzieć, że ci freak fighterzy pałają do siebie niechęcią, to nic nie powiedzieć. Denis Labryga właśnie za „Bad Boyem” postanowił spróbować swoich sił w świecie walk największych twórców. Załęcki wówczas był bodaj największą gwiazdą, a szczery konflikt z głogowskim imiennikiem rozpalał publikę.

Z czasem dochodziło do coraz częstszych spotkań obu na programach. Denisowie wcale nie musieli przebywać w jednym pomieszczeniu celem podbudowania pojedynku, który i tak nigdy nie nastąpił… i, jak powiedział Załęcki, nie nastąpi, a przynajmniej nie w klatce.

Denis Załęcki o Denisie Labrydze

Z każdą kolejną chwilą maleją szanse „Bad Boya” na udział w Golden Tournament. Mimo wszystko takowe wciąż istnieją – obecnie torunianinowi brakuje około 7 tysięcy głosów, by zająć miejsce ostatniego w zestawieniu Kamila Mindy.

Głosowanie trwa do godziny 20:30 do środy, 25 czerwca. Z tego też tytułu Kacper Mi zapytał Załęckiego, z kim ten chciałby zmierzyć się na gali FAME 26?

Obojętnie z kim [zawalczę], k…wa, wyj…ane. Kto się trafi, ten się trafi. Nie robi mi to – powiedział Denis o ewentualnej walce w turnieju FAME.

Jest jednak zawodnik, który swoim zachowaniem podczas programu Eliminator usunął się z celownika Załęckiego. Mowa tu o Denisie Labrydze, który zaczepiwszy „Bad Boya” nawiązał do jego rodziny.

Teraz, to niech się ciągnie. Za to, co powiedział, to teraz niech się ciągnie. Będziemy wymierzali sobie sprawiedliwość na ulicy. Aż tak – powiedział torunianin, któremu Kacper Mi odparł, że małe są szanse, by panowie faktycznie starli się „na ulicy”. – No jak, „nie dojdzie”? Z mojej strony już było… Ostatnio też miał szansę, czekałem na niego pół godziny przed halą, to nie wyszedł.

Wiadomo, że chce hajs zarobić. Ja mam już wy…bane na hajs. To on potrzebuje hajsu, a nie ja. Także niech się ciągnie… pała – dodał rozemocjonowany „Bad Boy”.