Marcin Różalski za kilka tygodni ponownie wejdzie do ringu na pojedynek w formule K-1. „Różal” zmierzy się z Mariuszem Wachem, a o pojedynku tym wypowiedział się Artur Szpilka.
Już od kilku dni możecie kupować wyczekiwaną książkę Marcina Różalskiego. Weteran KSW oraz K-1 to jedna z najbarwniejszych postaci w polskich sportach walki. „Różal” nigdy nie gryzł się w język i bez owijania w bawełnę mówił, co ma na myśli. Tak jest też w życiu codziennym, o czym przekonał się jego dobry znajomy – Artur Szpilka.
Cena książki wynosi 64,99 zł, a kupując książkę wspierasz Fundację Pomagaj Pomagać. Część zysków zostanie przeznaczona na Różaland, czyli miejsce, gdzie od lat drugie życie dostają zwierzęta skazane przez innych na cierpienie. „Różal – Instrukcja Samodestrukcji” kupisz wyłącznie na stronie ksiazkarozala.pl.
Artur Szpilka o walce Różal vs. Wach
Popularny „Różal” niebawem powróci do ringu, gdzie czeka go pojedynek z Mariuszem Wachem. „Wiking” to rywal o potężnych gabarytach, który lata spędził na bokserskim ringu. Sam Różalski mówił niedawno, że spodziewa się „czasówki”, czyli zakończenia pojedynku przed czasem.
Swój komentarz na temat walki wieczoru Strike King 3 wygłosił też Artur Szpilka. Zawodnik KSW uważa, że Wach jest dobrze dobranym przeciwnikiem dla Marcina, który na pewno wykorzysta swoje zabójcze low kicki:
– Powiem ci szczerze, nie ukrywam: i „Wachu” ma swoje argumenty, i „Różal” ma swoje argumenty. Nie do końca jestem przekonany, czy Mariusz… Jego styl bokserski jest bardzo wolny. To człowiek, który człapie na nogach, jest wielki. „Różal” takich zawodników lubi. On nie lubi „puncherów”. Puncher wywiera presję, idzie gdzieś do przodu. A jak on będzie stał tak statecznie, no to nogi „Różala” zrobią robotę.
– Pamiętam kiedyś Michał Materla przyjechał do mnie na trening właśnie po sparingu z „Różalem” i miał całe nogi sine. Ja mówię: „co jest?!”, a on się śmiał. Ja wiem, że te nogi zrobią robotę.