Największa gwiazda światowego MMA, Conor McGregor, jeszcze w tym roku stawi się po raz kolejny w oktagonie. Irlandczyk wystosował kolejne oświadczenie do fanów, na które odpowiedział mu były mistrz UFC.
Niedługo minie 1,5 roku od makabrycznego złamania, jakiego „The Notorious” doznał w pojedynku z Dustinem Poirierem. Wielu kibiców i ekspertów zastanawiało się głośno, czy McGregor będzie w ogóle w stanie wrócić do walk, jednak ten cały czas zaznaczał, że wkrótce ponownie wejdzie do oktagonu.
W międzyczasie wywiązała się afera z domniemanym „szprycowaniem się” niedozwolonymi środkami przez Irlandczyka. Conor od ostatniego występu nie był testowany przez USADA, a do tego bardzo szybko doszedł do pełni sprawności (w porównaniu do zawodników, którzy odnieśli podobne urazy. Tak, czy owak „Notorious” zapowiedział powrót i w tym roku powinniśmy raz jeszcze zobaczyć go w oktagonie.
Patrząc na obecną sylwetkę Conora McGregora wydaje się, że ten najbliższe starcie stoczy w kategorii półśredniej. Irlandczyk przez wszystkie lata narobił sobie sporo wrogów i lista potencjalnych przeciwników jest naprawdę długa. Sam fighter nie ma na oku nikogo konkretnego i wydaje się nie przejmować tym, kto znajdzie się po drugiej stronie.
– Pokroję kogoś na kawałki w powrotnej walce. Uwierzcie mi na słowo. Nie obchodzi mnie, kto to będzie. Ustawcie się w kolejkę.
I’m going to slice through someone on return. Trust that. And I don’t care who. Line up.
— Conor McGregor (@TheNotoriousMMA) January 6, 2023
Na wpis McGregora zareagował jego niedoszły rywal, Rafael dos Anjos. Brazylijczyk jakiś czas temu mówił o tym, że czas w końcu doprowadzić do pojedynku, który nie odbył się w 2016 roku.
– Bombado – napisał po portugalsku „RDA”, co tłumaczy się jako „napompowany”.
Bombado
— Rafael dos Anjos (@RdosAnjosMMA) January 7, 2023