Przed nami starcie w dywizji półciężkiej. Rountree w 4 walkach wygrał tylko raz, a w ostatnim starciu poległ z Marcinem Prachnio. Bukauskas w UFC ma rekord 1-2, a w marcu bieżącego roku przegrał z… Polakiem, Michałem Oleksiejczukiem.
Runda 1:
Od początku sierpowym Rountree zakołysał Litwinem! pierwsze 40 sekund pod jego dyktando zdecydowanie przeważa Amerykanin! Bukauskas póki co kompletnie nie istnieje, wytrzymał ciosy rywala, ale zero odpowiedzi. Powoli zaczyna uruchamiać proste i kombinacje lewy-prawy. Rountree spycha rywala ruchowo na siatkę i wyprowadza uderzenia na ciało Litwina. Bałtycki Gladiator przez połowę pierwszej odsłony wyprowadził ledwie kilka uderzeń a przy tym ani razu nie zagroził rywalowi. Khalil zdecydowanie zwolnił, ale też dobrze wyczekuje kontr. Bukauskas trafił lewym prostym, ale to gra na zwłokę, bo to Rountree prowadzi na kartach sędziowskich. Próba wysokiego kopnięcia w wykonaniu Litwina trafia na blok rywala, a po chwili sam obrywa mocnym prawym! Fighterzy schodzą jednak do narożników.
Runda 2:
Amerykanin rusza z niskimi kopnięciami i prostymi. Bukauskas znów bardzo statecznie i nie zagraża przeciwnikowi. Wszelkie próby otwarcia kończą się kontrami Rountree’go. Straszny on Litwina prostymi, a Bałtycki Gladiator miał, według porad narożnika, sprowadzać rywala. Khalil ewidentnie opadł z sił… ALE TRAFIŁ FRONTALNYM KOPNIĘCIEM W KOLANO I ZKONTUZJOWAŁ BUKAUSKASA! Czy takie kopnięcia zostaną zdelegalizowane…?
