(VIDEO) Usyk nie dał się sprowokować! Stanął twarzą w twarz z Tysonem Furym: „Możesz się śmiać, ale z tobą skończę!”

Za nami kolejny pojedynek Tysona Fury’ego, który powrócił do ringu po krótkiej sportowej emeryturze. Niestety walka nie porwała, a rywal nie stanowił dla niego żadnego wyzwania.

„Gypsy King” po walce z Dillianem Whytem w kwietniu tego roku ogłosił, że kończy zawodową karierę. Nikt nie miał jednak wątpliwości, że prędzej czy później ponownie zobaczymy go w ringu. W ostatnim czasie pojawiły się m.in. doniesienia o potencjalnej walce z Ołeksandrem Usykiem czy Anthonym Joshuą.

Ostatecznie skończyło się na trylogii z Derekiem Chisorą. Rywal nie stanowił dla Fury’ego zagrożenia. Mistrz świata bez problemu rozbijał Chisorę, aż w końcu w 10 odsłonie sędzia przerwał pojedynek.

Fury twarzą w twarz z Usykiem

Kibice są jednak świadomi tego, że pojedynek, dla którego Fury powrócił do ringu, jest jeszcze przed nami. Chodzi oczywiście o starcie z Ołeksandrem Uskiem o tytuł niekwestionowanego mistrza świata. Ostatnim takim pięściarzem, który posiadał tytuły WBC, WBA, WBO oraz IBF był Lennox Lewis.

Pięściarze po wygranej Fury’ego mieli okazję stanąć twarzą w twarz. Brytyjczyk skierował kilka słów w stronę Usyka, jednak Ukrainiec nie dał się sprowokować. Tym razem „Gypsy King” będzie miał problem z wejściem rywalowi do głowy.

Brytyjczyk przypomniał, że pokonał już jednego pięściarza z Ukrainy Władimira Kliczko. Teraz zamierza zrobić to samo – Możesz się teraz śmiać, ale z tobą skończę mały przegrywie! Skończę z tobą! Skończę z tobą! Skończę z tobą! – powtarzał Fury.

Źródło: Twitter