Mistrz świata wagi muszej organizacji IBF, Sunny Edwards, zaakceptował sparing z internetowym trollem. Ten pojawił się pod klubem pięściarza i zdaje się, że nie wiedział, na co się pisze.
Pewien internauta nazwiskiem Fab Tanga postanowił skierować kilka nieprzychylnych wiadomości w kierunku Sunny’ego Edwardsa. Brytyjczyk odpowiedział mu zaproszeniem do swojego klubu w Sheffield by zamknąć mu usta.
Mieszkający w Londynie Tanga postanowił przyjąć zaproszenie. Wydał na bilet 110 funtów, przejechał około 200 mil i wrzucił na Twittera wpis, w którym poinformował Edwardsa, że czeka przed salą. Zawodowy pięściarz odpowiedział w kilka chwil wideo, w którym powiedział:
– Już jadę, zostań na miejscu je***ny młotku.
Brytyjczyk dojechał, panowie założyli rękawice i spotkali się w ringu. Ostateczny wynik tego improwizowanego sparingu nikogo raczej nie zdziwi. Jak można zobaczyć na poniższym wideo, internauta nie potrafił nawet dosięgnąć mistrza wagi muszej IBF.
Sunny Edwards jest zawodowcem, ale też warto podkreślić, że posiada on nieskazitelny rekord 18-0. Brytyjczyk jest chwalony zwłaszcza za technikę i choć ma jedynie 4 nokauty na koncie, uważany jest za jeden z największych talentów z Wysp.
Edwards płynnie poruszał się po ringu i z łatwością unikał latających rąk amatora. Trenujący w Sheffield pięściarz potrafił uniknąć ich nawet w ostatniej chwili. Sunny często podchodził do przeciwnika z rękoma w dole, uchylając się przed praktycznie każdym uderzeniem. Gdy wyprowadzał je samemu, Tanga odskakiwał jak rażony piorunem.
Koniec końców internauta nie był w stanie podnieść się po drugiej rundzie sparingu. Otrzymał solidną lekcję od mistrza IBF w kategorii muszej i zapewne odpuści sobie obrażanie zawodowców w Internecie.