Za nami gala GROMDA 11, podczas której w narożniku jednego z zawodników stanął Tomasz Sarary. W wywiadzie przy okazji gali poruszył temat nie tylko starcia na gołe pięści, ale również rewanżu z Arkadiuszem Wrzoskiem.
Zawodnik KSW znajdował się w narożniku „Mario”, który w superfightcie zmierzył się z „Wasylem”. Niestety pierwszemu z nich odnowiła się kontuzja kolana. Rywal wykorzystał przewagę i ustrzelił przeciwnika. Ten próbował walczyć dalej, jednak stracił przytomność i został wyniesiony na noszach.
Sarara zawalczy z Wrzoskiem na KSW 78?
Tomasz Sarara przy okazji gali udzielił wywiadu fansportu.pl. Poruszony został temat rewanżu z Arkadiuszem Wrzoskiem. Zawodnik KSW nie ukrywa, że gdy tylko dotarła do niego informacja o kontuzji Artura Szpilki, to chwycił za telefon i skontaktował się z federacją:
– Nie wytrzymałem, od razu sam złapałem za telefon i zgłosiłem swoją gotowość. Powiedziałem: „Słuchajcie, widziałem, że nie ma Artura. Wiecie, że nie trzeba mi dwa razy powtarzać, wiecie, że mam chrapkę na walkę rewanżową. Nie trzeba mi dwa razy powtarzać”.
Niestety jak przekazał, nie dostał potwierdzenia, że może zmierzyć się z Wrzoskiem. Nadal jednak pozostaje w treningu i będzie gotowy, żeby wejść do klatki na ostatnią chwilę, jeśli ponownie pojawi się problem z przeciwnikiem:
– Jestem w treningu i moment, w którym ogłoszono kontuzję Artura, był na tyle bezpieczny, że i tak jestem w treningu, to potrzebuję dostać informację potwierdzającą, że ta walka ma prawo się odbyć. Podkręcam śrubę i będę w pełnej gotowości. Ale nie było potwierdzenia, nie ma potwierdzenia. Ja nadal jestem w treningu, bo biorę pod uwagę, że jak coś się wydarzy na ostatnią chwilę, to chcę być gotowy.
Całą wypowiedź Tomasza Sarary znajdziesz poniżej: