(VIDEO) Kaszubowski brutalnie rozbity w pierwszej rundzie! Bartosiński zawalczy o pas KSW!

Podczas gali KSW 76 doszło do pojedynku w czołówce wagi półśredniej. Numer jeden tej kategorii wagowej, Adrian Bartosiński, zmierzył się z numerem pięć, Krystianem Kaszubowskim.

Adrian Bartosiński idzie jak burza przez świat MMA. Po raz pierwszy wyszedł do zawodowego boju w roku 2018 i od tamtej chwili nie trafił na rywala, który dałby mu w klatce radę. W tym czasie Adrian nie tylko wygrał jedenaście pojedynków, ale również dziesięć z nich zakończył przed czasem, a dziewięć razy nokautował swoich rywali.

Adrian ostatni raz walczył podczas gali KSW 67. Zmierzył się wówczas z Andrzejem Grzebykiem. Starcie rozstrzygnęło się na początku drugiej rundy. Po mocnym ciosie Andrzeja Grzebyka Bartosiński padł na matę, ale tam sytuacja się błyskawicznie odwróciła, Adrian złapał nogę Andrzeja i zmusił go do poddania się.

Bartosiński w KSW stoczył do tej pory trzy pojedynki. Poza Andrzejem Grzebykiem jego umiejętnościom uległ też Michał Michalski i Lionel Padilla. Wszyscy rywale Adriana w KSW przegrali z nim przed czasem.

Gdy Adrian Bartosiński debiutował w zawodowym MMA, niepokonany wówczas Krystian Kaszubowski zaczynał swoją drogę przez organizację KSW. Do dziś w okrągłej klatce stoczył siedem pojedynków, z których pięć wygrał.

Kaszubowski ostatni raz walczył podczas gali KSW 66. Rywalem Krystiana był Robert Maciejowski. Walka rozegrała się na pełnym dystansie, a Kaszubowski, który na początku pojedynku nabawił się kontuzji biodra, wytrwał w klatce i kontrolując bój w parterze wygrał całą konfrontację na punkty.

RELACJA

Runda 1

Bartosiński bardzo spokojnie przyruchami zaczął walkę. Kaszubowski dużo kiwa, unika jego uderzenia “Bartos” i sprowadza walkę do parteru. Wyciąga rękę po balachę Krystian, ale z łatwością ucieka z tego Adrian. Łodzianin szuka zmiany pozycji, ale Kaszubowski kontroluje go z dołu. Bartosiński szukał duszenia barkiem, ale oponent przetrwał tę próbę, choć znajduje się w bardzo złej sytuacji. “Bartos” podniósł się na nogi, szybko zaatakował przeciwnika, posłał kopnięcie, uniknął uderzenia, krótka kontra i kolejne obalenie! Z łatwością przechodzi do pozycji bocznej Adrian, zaraz zajmuje pełny dosiad i zaczyna spuszczać ciężkie młotki i łokcie, aż sędzia kończy walkę!

Oficjalny wynik: Adrian Bartosiński wygrywa przez TKO w 1. rundzie!