Jednym z najważniejszych wydarzeń wczorajszego wieczora był pojedynek Karolina Kowalkiewicz vs. Felice Herrig. Zawodniczki zmierzyły się w ostatniej walce karty wstępnej UFC Vegas 56 i mówiło się, że jest to dla nich pojedynek o być, albo nie być.
Mimo serii 5. porażek z rzędu jedna z najlepszych polskich fighterek, Karolina Kowalkiewicz, powróciła do startów w największej organizacji MMA. Zawodniczka z Łodzi w ostatnich kilku latach przegrywała przez decyzję z Alexą Grasso, Michelle Waterson, czy Xiaonan Yan, ale też padała po ciosach byłej mistrzyni wagi słomkowej, Jessiki Andrade. W ostatnim występie przed UFC Vegas 56, przegrała przez poddanie z Jessiką Penne.
Karolina Kowalkiewicz vs. Felice Herrig
Oponentką Kowalkiewicz była Felice Herrig, która wcale nie miała lepszej sytuacji. Amerykanka przegrała z Polką niejednogłośną decyzją na UFC 223, a pół roku później jednogłośnie na kartach sędziowskich uległa Michele Waterson. Dwa lata później dała się poddać Virnie Jandirobej i po kolejnej dwuletniej pauzie 4. czerwca ponownie spotkała się z Kowalkiewicz.
Tym razem Polka nie dała rywalce żadnych szans. Fighterka pochodząca z Łodzi znakomicie radziła sobie w stójce, kapitalnie kontrowała szarże rywalki prostymi. Do tego na duży plus należy zapisać jej niezwykle celny i mocny prawy. Gdy doszło do klinczu na siatce, tam również przeważała Karolina Kowalkiewicz.
Pod koniec pierwszej rundy zawodniczki wyglądały na zmęczone. Drugą odsłonę aktywniej rozpoczęła Herrig, która chciała gonić Polkę na kartach punktowych. Ostatecznie to jednak Kowalkiewicz trafiła lewym, po którym popularna „Lil Buldog” ratowała się pójściem w nogi. Tu należy pochwalić Karolinę, za znakomitą reakcję – Polka natychmiast zajęła plecy rywalki i zasypywała ją ciosami. Ostatecznie przy drugiej próbie zapięła idealnie duszenie zza pleców i już nie odpuściła. Karolina Kowalkiewicz wygrała przez duszenie w 2. rundzie!
Wow!!
— UFC Europe (@UFCEurope) June 4, 2022
How good was that @KarolinaMMA 🇵🇱 finish at #UFCVegas56?! pic.twitter.com/qjFInHGKMb
Felice Herrig zostawiła w klatce rękawice!
Dla Felice Herrig nie tylko była to druga porażka z Karoliną Kowalkiewicz w przeciągu kilku lat, lecz także 4. porażka z rzędu. Po odklepaniu i wielkiej radości Polki, „Lil Buldog” zaczęła zdejmować rękawice, które ostatecznie zostawiła w klatce. Tym samym Amerykanka ogłosiła wszystkim, że zakończyła zawodową karierę!
Felice Herrig leaves her gloves in the octagon, retiring from MMA. #UFCVegas56 pic.twitter.com/6esevZ7OSQ
— Danny Segura (@dannyseguratv) June 4, 2022
– Wielkim zaszczytem było walczyć dla UFC przez 8 lat i w ogóle startować w sportach walki przez 20 – powiedziała Herrig przepytana przez Paula Feldera. – To, czego chciałam uniknąć najbardziej, po dwóch operacjach ACL, to właśnie porażka w takim stylu.
– Chciałam udowodnić sobie, że po dwóch poważnych operacjach kolana mogę wrócić i występować na najwyższym poziomie. W treningu czułam się lepiej, niż kiedykolwiek wcześniej. Mental też był we właściwym miejscu. Miałam tyle dobrej energii, pozytywnych i świetnych ludzi koło mnie. Wspaniałych trenerów… Ale wiedziałam, że jeśli nie poczuję tego w klatce, to będzie to moja ostatnia walka.
– Czuję, że czeka na mnie coś lepszego. Czas zamknąć ten rozdział, co jest przykre – w końcu poświęciłam mu ostatnich 20 lat mojego życia… Ale czas na coś nowego.
Felice Herrig w zawodowym MMA zadebiutowała w lutym 2009 roku. W trakcie kariery wystąpiła pod banderą Bellatora, Invicty FC, a także była uczestniczką The Ultimate Fighter 20. Była kickboxerka dla UFC stoczyła 10 walk, zaliczając przy tym rekord 5-5.