Dzisiejszej nocy w Barclays Center do ringu powrócił były mistrz wagi ciężkiej WBC, Deontay Wilder. „The Bronze Bomber” zmierzył się z Robertem Heleniusem.
Deontay Wilder ostatnie dwa pojedynki toczył z jednym z najlepszych ciężkich w historii, Tysonem Furym, dopełniając trylogii z Brytyjczykiem. Amerykanin jest jedynym zawodnikiem, który potrafił powstrzymać „Króla Cyganów” – ich pierwsza walka zakończyła się remisem, ale dwie następne kończyły się odpowiednio w 7. oraz 11. rundzie.
Jego rywalem w Barclays Center w Brooklynie był skazywany na sromotną porażkę Robert Helenius. Fiński ciężki jest doskonale znany polskim kibicom, gdyż „The Nordic Nightmare” w swoich ostatnich dwóch pojedynkach pokonywał Adama Kownackiego. Helenius zastopował „Babyface’a” już w 4. odsłonie pierwszego starcia, a w drugim pierwotnie wygrał przez dyskwalifikację po ciosach poniżej pasa.
Walka „The Nordic Nightmare” z Deontayem Wilderem nie trwał zbyt długo. „The Bronze Bomber” rozpoczął od krążenia wokół kwadratowego pierścienia, a Fin podążał za nim czyhając na możliwość zaatakowania.
Pod koniec odsłony Helenis zagonił Wildera do narożnika i spróbował wykorzystać tę okazję ruszając z ofensywą. Nadział się jednak na krótki prawy, który natychmiast powalił go na ziemię, gdzie stoczył kolejnych kilka minut.
Tym samym „The Bronze Bomber” wrócił na ścieżkę zwycięstw i odniósł pierwszą wiktorię od prawie trzech lat. W wywiadzie po walce Wilder zaapelował do wszystkich, by okazali sobie więcej miłości, a na koniec zasugerował, że teraz chciałby stanąć w szranki z jednym z dwójki: Ołeksandr Usyk lub Andy Ruiz.
Oficjalny wynik: Deontay Wilder wygrywa przez KO w 1. rundzie (2:57)!
DEONTAY WILDER KO IN THE FIRST ROUND!!! 😱😱😱 pic.twitter.com/XEWjlUhHOp
— Complex Sports (@ComplexSports) October 16, 2022