Za nami pierwszy tego wieczoru pojedynek kobiet. W tym pojedynku zawodniczkom towarzyszyła zła krew i ogromne emocje.
Anna Andrzejewska po rocznej przerwie powróciła do freak fightów. Weszła do klatki z bilansem jednej wygranej i jednej porażki. W debiucie przegrała po decyzji z Karoliną Brzuszczyńską, a w drugiej walce zmierzyła się z Kamilą Wybrańczyk i tym razem werdykt trafił na jej konto.
Andrzejewska na Prime MMA 4 stanęła przed wielkim wyzwaniem, gdyż zmierzyła się z byłą mistrzynią świata w boksie Ewą Piątkowską. Podopieczna Mirosława Oknińskiego ma na swoim koncie 16 zwycięstw w 17 zawodowych pojedynkach i w 2016 roku sięgnęła po tytuł WBC w kategorii junior średniej.
Walka na dzisiejszej gali była dla Piątkowskiej debiutem w formule MMA. Wychodziła jednak do klatki jako ogromna faworytka. Co ciekawe, pomiędzy zawodniczkami było sporo złej krwi, co mogliśmy zobaczyć m.in. na ważeniu, kiedy Andrzejewska odepchnęła swoją rywalkę.
RELACJA
RUNDA 1
Piątkowska od razu zaczyna prostymi, sporo kombinacji prawy-lewy. Andrzejewska sugeruje zejście w nogi, Ewa łatwo ucieka. Duży dystans, Piątkowska rzuca lewym prostym i sadzi świetny prawy! Tarapaty Anny, która inkasuje kolejne jaby i crossy. Andrzejewska na siatce, Piątkowska nie kończy jeszcze rywalki, a zaraz z łatwością zerwała klincz. Trafia dwoma lewymi była kulturystka, Piątkowska do końca kontynuuje ataki lewymi prostymi.
RUNDA 2
Andrzejewska agresywniej zaczyna, ale straszy ją prostymi Ewa. Duży luz byłej mistrzyni WBC, skraca dystans i posyła serię. Ciężko dyszy Andrzejewska, rywalka doskakuje i kąsa pojedynczymi ciosami. Anna wbiega w oponentkę, ale raczej jest to akt desperacji. Coraz szybciej dociska Andrzejewską do siatki była pięściarka. Piątkowska bawi się rywalką i uderza pojedynczymi ciosami do końca rundy.
RUNDA 3
Andrzejewska szybko idzie po obalenie, łapie podchwyt, ale daje się złapać w gilotynę Piątkowskiej! Ucieka jednak, a Ewa wraca do pracy prostymi. Ewidentnie Anna będzie szukać sprowadzenia, ale Piątkowska świetnie kontruje prawym. Była mistrzyni WBC krąży wokół Andrzejewskiej i obija ją raz po raz. Z każdym kolejnym uderzeniem pokazuje różnicę klas między fighterkami.
Oficjalny wynik: Ewa Piątkowska wygrywa jednogłośną decyzją sędziów!
— MMASHOTS (@MMASHOTS1) November 26, 2022