Już w ten weekend odbędzie się gala UFC 268. Na kibiców czekają emocjonujące pojedynki i świetna karta walk, na której znalazły się dwa starcia o mistrzowskie pasy.
W co-main evencie dojdzie do głośnego rewanżu w kategorii słomkowej. Rose Namajunas ponownie zmierzy się z Weili Zhang. Zawodniczki po raz pierwszy walczyły na gali UFC 261 w kwietniu tego roku. Namajunas w zaledwie minutę i 18 sekund znokautowała rywalkę wysokim kopnięciem na głowę. Tym samym odzyskała tytuł i powróciła na tron UFC.
Również w walce wieczoru czeka na nas mocny rewanż. Mistrz kategorii półśredniej Kamaru Usman ponownie zmierzy się z Colbym Covingtonem. Skonfliktowani fighterzy pierwszy razy walczyli na gali UFC 245 w grudniu 2019 roku. Wówczas Usman w trzeciej rundzie połamał rywalowi szczękę, a w piątej zwyciężył po nokaucie technicznym.
Pomiędzy zawodnikami jest sporo złej krwi. Mogliśmy zobaczyć to między innymi podczas staredownu, kiedy rywale stanęli twarzą w twarz. Kamaru Usman w pewnym momencie odepchnął swojego rywala, a Dana White wydał z siebie zabawny okrzyk.
Pod nagraniami z face-to-face pojawiło się wiele komentarzy Internautów rozbawionych reakcją szefa UFC. Jak się okazało, kiedy mistrz odepchnął Colby’ego Covingtona, przypadkowo uderzył Danę White’a łokciem, o czym sam poszkodowany napisał później na swoich social mediach.
– Usman walnął mnie z łokcia w brzuch – wyjaśnił na Instagramie pod filmem ze staredownu, odpowiadając tym samym na komentarze Internautów, którzy uznali, że Dana White krzyknął ze strachu.
– Myślę, że Dana miał właśnie mały atak serca.
– Zabawne, że Dana wyglądał na wystraszonego, jeszcze zanim się pojawili – czytamy pod nagraniami ze staredownu.
Źródło: YouTube
- Niezwykłe przygody Różala w Turcji: „Odchylił się, a ja w ochroniarza…” [VIDEO]
- Różal wspomina szalone kulisy walki we Francji: „Ja taki wyj…any wychodzę, a on…” [VIDEO]
- McGregor grzmi po wyroku sądu! „To śmieszny żart, a nie sąd”
- Niefortunne słowa Pawła Pawlaka na KSW 100. „Easy, najprostszą balachą…” [VIDEO]
- Kontrowersyjny rywal Labrygi na Babilon MMA. Artur Gwóźdź komentuje